Yesterday there was Julie's birthday party. She lives far from the city and far from the bus station so it was quite difficult to get there in rain. Anyways, we watched Fashion TV, football match, we read Vogue (lucky Julie, she got 3!), surfed the net and just chilled out. Oh, I forgot to tell you- on Saturday I'm flying to USA, so cross your fingers and wish me a good flight! :)
Wczoraj odbyła się impreza urodzinowa Julki. Spędziliśmy 6 lub więcej godzin na oglądaniu FashionTV, meczów, czytaniu Vogue'a i różnych dziwnych czynnościach ;) Nie obyło się bez atrakcji, Julka mieszka poza miastem, więc dość długą drogę musieliśmy pokonać w deszczu, a w autobusie nie mieliśmy pojęcia na jakim przystanku wysiąść. Tak czy siak, ja się świetnie bawiłam, a już w sobotę lecę do USA i muszę wszystko przygotować.
EDIT: Thank you all for sweet comments!:) I'm going to Philadelphia. //// Nie mam jak dodać komentarzy, więc piszę tutaj. 1. do dziewczyny, która na mnie naskoczyła :D : myślisz, że zdecydowałam wczoraj, że jadę do USA?:) Mam wizę. 2. tak, lecę na miesiąc.
Pozdrawiam wszystkich!:)
61 komentarze:
If you can't see your comment or my answers click 'Load more' :) / Jeśli nie widzicie wszystkich komentarzy albo moich odpowiedzi, kliknijcie w 'Load more' :)