

Spędziłam prawie całą niedzielę w domu, oglądając powtórki Gok's Fashion Fix i Frasier'a oraz czytając książkę. Na koniec zrobiłam sobie pizzę, którą mogłabym jeść codziennie (i prawda jest taka, że zdarza mi się to często). Także przez cały dzień nic nie robiłam. Dobra teraz kończę, dokańczam oglądanie Magla Towarzyskiego ;D
(coś mi się zdaje, że cofnę się w rozwoju przez te wakacje ;D)

P.S. Kurde, teraz tak sobie myślę, że głupio wyszło z tamtą notką.Zły dzień miałam. Powinnam się cieszyć, a nie narzekać! I takim akcentem kończę ten post.
----------------
song of the day: shut up and let me go-the ting things
mm,ale smacznie wyglada!;) zdradzilabys mi przepis na taka pizze? :>
ReplyDeletepozdrawiam!
Pizza domowej roboty jest najlepsza!!!
ReplyDeleteLegginsy fajne, fajne :)
to ciasto francuskie?:D
ReplyDeletepopatrz - już miałaś wcześniej legginsy :D
ReplyDeleteWłaśnie wydawało mi się to niemożliwe :)