Zimowa pora budzi we mnie mieszane uczucia. Z jednej strony – świąteczny, kochany kicz (który, tak nawiasem mówiąc, uwielbiam!), kożuchy, ciepła herbata, pokój przystrojony w białe światełka. Z drugiej - gigantyczne mrozy, zmarznięte ręce nawet w rękawiczkach i UBRANIOWA NUDA. Tak się zawsze jakoś składa, iż obiecuję sobie każdej jesieni, że zimą moja kreatywność w doborze ubrań nabierze jeszcze większego rozpędu. Niestety, każdego roku również składa się jakoś tak, że nic z tych obietnic nie wychodzi.
Jak tu myśleć o ciekawych zestawieniach ubrań, kiedy za oknem ludzie zamarzają nawet w tych okropnych, ale ciepłych puchówkach?! Jak ubierać sukienki, kiedy nogi zaczynają dygotać w momencie pierwszego porannego kontaktu z zimową temperaturą?! Zima to mnóstwo ograniczeń, ale jednocześnie okazja do twórczego podejścia do tematu wyboru stroju. Można tę okazję wykorzystać, ale spójrzmy prawdzie w oczy - nikt raczej nie ma siły ani ochoty bawić się w zabawy modą przy kilku stopniach na minusie.
Załóżmy jednak, że mamy energię, mamy siłę i ochotę do podjęcia zimowego wyzwania. Od czego więc zacząć? Stara, mądra zasada mówi: WARSTWY. Ubranie na cebulkę to dobry pomysł na przetrzymanie zimowego mrozu, ale jednocześnie niesie on ze sobą pewne ryzyko. Z warstwami, tak jak ze wszystkim, można przedobrzyć i to bardzo łatwo, a co za tym idzie, wyglądać jak napakowana karykatura własnej osoby. Miks wzorów i kolorów przez niektórych jest określany jako bardzo stylowy, ale jako że styl jest pojęciem względnym, ja osobiście obstaję przy podobnej gamie kolorystycznej i umiarkowaniu w deseniach. Podczas ubierania się na cebulkę często zdarza mi się wykorzystać elementy garderoby, których nigdy oddzielnie bym nie włożyła. Nagle okazuje się, że czarny, sztruksowy bezrękawnik (jakkolwiek okropnie to brzmi, dobrze się prezentuje!) może wyglądać ciekawie w zestawieniu z beżową koszulą i futrzaną kamizelką. Moja obrona przed zimnem? Białe lub czarne podkoszulki zakładane na sam spód - nie są grube ani ciężkie, za to - CO NAJWAŻNIEJSZE - dają trochę dodatkowego ciepła, co doceniamy przy dziesięciominutowym czekaniu na tramwaj czy autobus.
Czy warstwy da się też wykorzystać od pasa w dół? Owszem, da się. Zima nie musi oznaczać chodzenia w jednych czarnych spodniach. Mój sposób na walkę z temperaturą, kiedy chcę założyć sukienkę czy spódnicę, to kilka warstw ... rajstop. Jakkolwiek brzmi to zabawnie i niepoważnie, ale mogę przysiąc, że od kiedy zaczęłam stosować tę jakże wyrafinowaną i kunsztowną technikę, mróz przestał sprawiać, że wyglądałam jak dygotający patyk. Jeśli jednak wizja wyjścia w czymś innym niż spodniach jest zbyt przerażająca, i tu da się coś poradzić - świat nie kończy się na czarnych rurkach i prostych jeansach. Mamy do wyboru spodnie we wszystkich kolorach tęczy (moim zimowym faworytem jest burgund), ale także spodnie z różnego rodzaju materiałów (wpadły mi już w oko czarne, skórzane).
Wkraczam niepewnie w temat niebezpieczny, pełen niedomówień i wahania - BUTY. Buty zimowe były tematem zaciekłych „dyskusji” z moimi rodzicami przez parę dobrych lat. Ja oczywiście zawsze pragnęłam butów pięknych, a że nie było w nich ani grama uniwersalności, nie miało dla mnie wtedy najmniejszego znaczenia. Rodzice stawiali oczywiście na wygodę, co równało się dla mnie wówczas z ... brzydotą. Dzisiaj na szczęście mogę spać spokojnie, bowiem buty zimowe, o dziwo, mogą być i ładne, i praktyczne, i wygodne. Buty typu biker, wysokie kozaki czy wiązane botki na płaskiej podeszwie - są świetną alternatywą dla śniegowców (chyba, że jesteśmy już zupełnie uczuleni na mrozy - wtedy ratunku nie ma). Nawet na obcasie da się chodzić. Mnie samą często można zobaczyć w czarnych botkach na obcasie Vagabond czy cięższych butach na tak zwanym „obcasie-klocku”.
Kiedy już mamy na sobie ubranie i buty, nie można pominąć jednych z najważniejszych akcesoriów grzewczych - SZALIKA I RĘKAWICZEK. Sklepy oferują mnogość wzorów, materiałów - czasem sama się w tym gąszczu pomysłów gubię i w końcu ląduję z czarnym szalikiem i ... czarnymi rękawiczkami. Poczyniłam jednak w tym roku większe starania i moja kolekcja wzbogaciła się o kilkanaście tych dobrodziejstw. Jako że ceny, ku mojemu zdziwieniu (a właściwie trudno się temu dziwić), poszły w górę i za szalik w sieciówce trzeba zapłacić nie 20 zł, ale już 70 - z czystym sumieniem polecam ciucholandy, gdzie za tzw. „piątkę” można się obkupić we wszystkie wzory i kolory. Jeśli chodzi o rozmiar szalika, przytłacza mnie owijanie się dziesięć razy, tak by widać było jedynie czoło. Idealny szalik to według mnie taki, którym da się spokojnie opatulić szyję, ale pozostawia nam możliwość kontaktu z innymi ludźmi.
O najważniejszym nie można zapomnieć - PŁASZCZ. Tu też istnieje wysokie prawdopodobieństwo dostania zawrotu głowy. Z płaszczami wiąże się taka historia, że zasłaniają nasze już wcześniej przygotowane, wspaniałe zestawy i tworzą zimowy uniform, który mamy na sobie każdego dnia. Jeżeli nie zamarzamy na zewnątrz, możemy pokusić się o rozpięcie płaszcza, ale jeśli taka opcja nie wchodzi w grę, zostaje nam operowanie dodatkami i torbami. Osobiście uważam, że najlepiej mieć dwa zimowe płaszcze, ale prawda jest taka, że większość z nas inwestuje w jeden. W takiej sytuacji odsyłam do wcześniejszego akapitu.
Kiedy już cały zimowy zestaw wydaje się skompletowany, nie zapomnijmy o często pomijanej rzeczy - BIŻUTERII I DODATKACH, na przykład do włosów. To one mogą ożywić czy nawet zmienić cały zimowy, „wygodny” zestaw, nie narażając nas przy tym na przeziębienie. Zima to wspaniały czas na noszenie błyszczącej biżuterii. Wszelkiego rodzaju zwracające uwagę kolczyki, naszyjniki czy opaski są mile widziane, korzystne i dla naszego wyglądu, i dla portfela!
Kiedy piszę ten tekst, na parapecie przede mną stoi zakupiony właśnie wazon z białymi kwiatami, a w nich małe żaróweczki, które sprawiają, że cała „roślina” promieniuje blaskiem. Z głośników dochodzą dźwięki smooth jazzu, a kiedy popatrzę na tapetę w komputerze, widzę świąteczny Nowy Jork, cały w śniegu. Chociaż jestem opatulona w gruby brązowy sweter, to doprawdy już nie mogę się doczekać tej modowej zimy.
P.S. Niektóre fragmenty, a w sumie ich bardzo dużo, proszę traktujemy z przymrużeniem oka! :)Tekst będziecie mogli przeczytać w najnowszym wydaniu magazynu F5.
P.S.2 Wesołych Świąt!
P.S. Niektóre fragmenty, a w sumie ich bardzo dużo, proszę traktujemy z przymrużeniem oka! :)Tekst będziecie mogli przeczytać w najnowszym wydaniu magazynu F5.
P.S.2 Wesołych Świąt!
Jaki rażący błąd , skrót PS piszemy bez żadnych znaków interpunkcyjnych , oraz nie dodajemy PS 2 , PS3 etc.
ReplyDeletejejku, pisze sobie jak chce,po prostu zazdrościsz jej tego bloga i tyle :P
Deletepracujesz do tej gazety ?
ReplyDeletetekst jest świetny!
ReplyDeleteWesołych Świąt Weroniko! :)
Podziwiam to, jak pięknie dobierasz słowa. Jesteś młodsza ode mnie o dwa lata, ale uwierz - niejedna starsza osoba może Ci pozazdrościć stylu, urody, wiedzy i umiejętności składania pięknych zdań, które później dają efekty ukazane powyżej. Gratuluję Ci :)
ReplyDeleteMam pytanie chciała byś być konkretnie projektantką, czy np. pracować w VOGUE jako modowa dziennikarka ? Do jakiej szkoły chodzisz ?
ReplyDeletenapisz co dostałaś !
ReplyDeleteA 10:58: odsyłam tutaj http://poradnia.pwn.pl/lista.php?szukaj=postscriptum&kat=18 Forma P.S. jest dopuszczalna, a jeśli chodzi o numerowanie, to jest ono żartobliwe ;p;p
ReplyDeleteA 11:01: piszę dla nich, ale nie dostaję wynagrodzenia itd.
A 11:05: V LO. Zdecydowanie nie wiążę przyszłości z byciem projektantką. A chciałabym pracować w brytyjskim/amerykańskim ELLE, ale zobaczymy gdzie wyląduję w przyszłości ;p
Szkoda, ze nie napisałaś nic o czapkach, bo ja na przykład bez niej ani rusz..
ReplyDeletekiedy outfit? kiedy odpowiesz na formspringu?
ReplyDeleteŁadnie...
ReplyDeleteMam pytanie: Gdzie można nabyć kwiatki, o których piszesz ? ;)
dla jakiej gazety piszesz ? Mam nadzieję, że w przyszłości będziesz pracowała w ELLE powodzenia. ;)
ReplyDeletena jaki profil chodzisz do LO ?
ReplyDeleteczy do czarnej sukienki moga byc czarne szpilki , srebrn0-czarna bransoletka i srebrna torebka w ksztlcie malego prostokata ? pasować bedzie ? :))
ReplyDeleteKiedy odpowiesz na maile? :)
ReplyDeleteSzkoda, że u mnie (czyt. na takim zadupiu) nie można dostać tego magazynu.
Jak wygląda Twój dzień? W sensie, co na przykład robisz po szkole(oprócz odrabiania lekcji i nauki, ma się rozumieć).
Love, A.
przy takim natłoku tekstu sama dziwie się, ze przeczytałam wszystko do końca , bądźmy szczerzy większość ludzi to wzrokowcy. Twój tekst jest naprawdę świetny mimo, ze dotyczy czapek, szalików i zimy jest po prostu przyjemny w czytaniu
ReplyDeletegratuluję umiejętności lania wody na całkowicie nieistotny i nudny temat :)
ReplyDeleteŚwietnie piszesz :D
ReplyDeleteaparat na zeby musialas nosic koniecznie czy nosilas go ze wzgledow estetycznych ? :)
ReplyDeleteile czasu nosilas aparat ? :P
ty powiedzialas rodzicom ze chcesz nosic aparat czy sami ci to zaproponowali ? :)
ile masz wzrostu ? :P
ReplyDeleteZawsze kiedy widzę takie obszerne posty to przyznaję, że większości nie czytam, bo najnormalniej mi się nie chce. Ale u Ciebie jest inaczej! Zawsze mnie wciąga to co i jak piszesz ! Czytanie zajmuje mi 2 minuty i na końcu pozostaje tylko "to już :(" ! Mam nadzieję i życzę Ci na te nadchodzące święta spełnienia wszystkich marzeń, a głównie tego, abyś pracowała w ELLE ! Jeśli nie usłyszę o Tobie za kilka lat to wiedz, że się tak nie bawię :D POWODZENIA :)
ReplyDeleteŚwietny post!
ReplyDeletexoxo.
Świetny tekst! I chyba skorzystam z porady noszenia kilku warstw rajstop jednocześnie:)
ReplyDeleteJak to jest, F5 zatrudniło Cię? Po prostu i piszesz, dostajesz za to pieniądzę, czy jak?
ReplyDeleteMoje przemyślenia są chyba takie same, szczególnie "od zawsze obiecuję sobie..." ;) Piszesz ciekawie i chociaż bardzo lubię Twoje stylizacje ze smakiem, to brakuje mi większej liczby tekstów :)
ReplyDeleteAh ok już wiem... :)
ReplyDeleteUbawił mnie ten tekst ^^. A przez mojego kota udało mi się nawet przegapić jeden akapit, ten o czapkach - czapki to moje zmory i chyba zdecydowanie wolę marznąć... xD.
ReplyDeleteCo sądzisz o butach emu ?
ReplyDeleteUwielbiam Twój styl pisania :) Masz prawdziwy talent!
ReplyDeleteCzy tobie też nie działa tumblr blame it diamonds?
ReplyDeleteWOW! Genialny tekst! Ja na szczęście nie muszę zakładać kilku par rajstop - do szkoły mam 5 min. spacerkiem, poza tym codziennie kończy się na tym, że wychodzę z domu za 3 ósma i w biegu docieram do szkoły, więc nawet nie zdążę poczuć, że jest mi zimno:) Co do szalików - ja dodałabym jeszcze ręczne wykonanie na drutach lub szydełku:)
ReplyDeletePozdrawiam, Ola:)
Od dawana przeglądam twojego bloga. Jesteś dla mnie inspiracją, jesteś poprostu świetna! Oby tak dalej :)
ReplyDeleteBardzo dobrze napisany artykuł, zgadzam się w 100% i dziękuje za cenne rady :)
ReplyDeleteŚwietny tekst :)
ReplyDeleteświetny artykuł ! gratuluję ! napisz co dostałaś !
ReplyDeletewstawisz link do tapety na komputerze?
ReplyDeleteco do tekstu to jest naprawdę fajny, chociaż z wszystkich twoich felietonów najbardziej lubię ten pierwszy. wesołych świąt i więcej możliwości do rozwijania swoich pasji! ;)))
agata
piszesz absolutnie cudownie. Masz miłe poczucie humoru i piszesz pieknym, ale trafiającym językiem. Mniam! ;)
ReplyDeleteNAprawdę ciekawie napisany tekst. Zima, nawet w naszym polskim wydaniu, nie zachęca do tworzenia ciekawych zestawów, bo wszystko ginie pod warstwą grubej kurtki/płaszcza. Ale wraz z nadejściem wiosny znów można pokazać najlepsze stylizacje.
ReplyDeleteNapisz, co dostałaś na święta.
to Twój najlepszy artykuł - całość czyta się lekko i przyjemnie. to prawda, że zimą ciężko wyglądać dobrze, choć przecież to ona stwarza największe możliwości (warstwy dają pole do popisu). osobiście co roku przechodzę to samo, co ty przechodziłaś z butami, tyle że źródłem mojego cierpienia są kurtki. śliczne płaszcze w H&Mu są - jak zdecydowanie twierdzą mpi rodzice, a i ja sama muszę to przyznać - cienkie. musiałabym założyć z 5 swetrów, żeby w nich nie zamarznąć! niestety, oprócz takich płaszczy do wyboru są tylko okropne puchówki - dużo okropnych puchówek... mi jakimś cudem udało się dorwać całkiem ładny model i w sumie jestem zadowolona, ale naprawdę, czemu nigdzie nie ma ciepłych płaszczy?!
ReplyDeleteoczywiście, po zdjęciu kurtki jest jeszcze gorzej :) niestety, porządny sweter z sieciówki to wydatek ok. 100 zł.
no dobra, ja tu o swoich refleksjach, a przecież miałam chwalić Twój świetny artykuł... widać, że włożyłaś w niego pracę... i że masz talent do składania ładnych zdań :) gratulacje!
Agnes S.
Dobrze się Ciebie czyta, piszesz bardzo ciekawie i poprawnie.
ReplyDeleteJedyna rzecz o jakiej nie wspomniałaś w tekście to czapka/nauszniki.
Dobrze się Ciebie czyta, piszesz bardzo ciekawie i poprawnie.
ReplyDeleteJedyna rzecz o jakiej nie wspomniałaś w tekście to czapka/nauszniki.
Jakich wykonawców jazzu lubisz słuchać? ;)
ReplyDeleteZimy są paskudne, ale podkoszulki oraz grubaśne rajstopy z legginsami są zbawienne (jakoś tak mi wygodniej, nie wyobrażam sobie kilku par rajstop). Ale faktycznie- zimę da się jakoś przetrwać. :)
ReplyDeletepiszesz lepsze artykuły niż w większości gazet, które czytuję.
ReplyDeletei Wesołych Świąt :)
napisz proszę, jakich zespołów słuchasz. posłuchałabym dobrego smooth jazzu, więc liczę na rekomendacje.
ReplyDeletechętnie poczytałabym też o czapkach, ponieważ wiele osób, w tym ja, ma problem z wyborem ;)
ReplyDeleteJesteś po prostu świetna! Naprawdę! Nie, właściwie to 'świetna' nie pasuje. Idealna. Mhm, już lepiej. Ale naprawdę, żadne słowo nie oddaje tego, co mam na myśli. Jesteś bardzo utalentowana, wykorzystujesz te talenty i do tego pomagasz ludziom w odnalezieniu siebie! Ja dzięki Tobie na serio pomyślałam o założeniu bloga. I go założyłam, właśnie przed chwilą(kompletnie nie wiem, jak się robi szablony etc, wybrałam jakieś z katalogu...). Mam nadzieję, że wejdziesz i ocenisz, chociaż jest to dopiero pierwszy(czyt.nijaki) post. Jeśli możesz, skontaktuj się ze mną przez e-mail(adrienne761@gmail.com), bardzo mi zależy na Twojej pomocy co do technicznej strony blogowania. Będę naprawdę bardzo wdzięczna. Pozdrowienia z woj. lubuskiego! XOXO, Ada.
ReplyDeleteNie wiem jak ty to robisz, ale naprawdę, z całego serca cię UWIELBIAM! :)
ReplyDeleteWszystko fajnie oprócz tego: "Jak ubierać sukienki..." Pozdrawiam Anna
ReplyDeletebardzo ciekawie piszesz :)
ReplyDeletePolecam 100% kryjace czarne rajstopy z polarem (moje superodkrycie z zeszlego roku).
ReplyDeleteAska
Naprawdę podoba mi się ten tekst! Czyta się go lekko i przyjemnie. Wogóle nie przypomina tych wszystkich tekstów z magazynów które są podobne same do siebie ;) Interesuje mnie tylko czy sama wybierasz sobie temat do napisania, czy masz już z góry podany na który masz pisać?
ReplyDeleteGenialnie piszesz, uwielbiam Twój blog :)
ReplyDeletePodsumowując obiektywnie - świetny tekst, subiektywnie - jakoś do mnie nie przemawia. ;) Zdecydowanie pierwszy tekst był lepszy, a ten, pomimo wielu opinii innych czytelników, chciałam przerwać go czytać już w połowie. Cóż, szczęśliwego Nowego Roku! ;))
ReplyDelete'Jak ubierać sukienki'. W co je ubierasz?
ReplyDeleteNajlepiej by było jakbyś sama SIĘ w nią ubrała. :)
co założyć do czerwonej sukienki bez rękawów, żeby zestaw nadawał się do szkoły?? jakiś cardigan czy marynarka czy co polecasz? jakie dodatki itp?
ReplyDeletePytanie trochę z innej beczki: orientujesz się może czy magazyn F5 jest ogólnie dostępny? Gdzie go można kupić?
ReplyDeletepięknie:)
ReplyDeletezapraszam na rozdanie 100zł
www.styliowo.blogspot.com
pięknie:)
ReplyDeletezapraszam na rozdanie 100zł
www.styliowo.blogspot.com
Ja już od dwóch lat noszę po 2 pary rajstop,a czasami nawet 3,dzięki temu nawet przy minus 20 stopniach nie muszę rezygnować z ukochanych sukienek:):).Świetny tekst!!Spełnienia marzeń w Nowym Roku!:)
ReplyDeletePozdrawiam
Olga
ŚWIETNIE SIĘ CZYTA, zreszta jak wszystkie Twoje artykuły...
ReplyDeletetekst świetny, czyta się go z przyjemnością! Tylko szkoda, że takie krótkie (chce się więcej i więcej).
ReplyDeleteWeroniko mam do Ciebie takie jedno pytanie dotyczące reklam na Twoim blogu. z boku, gdzie znajduje sie ten baner z AdTaily mozna wykupic reklame na twoim blogu. Kosztuje to 20zł za dzień. i chciałabym cie spytać, czy dostajesz całe 20zł z jednej reklamy na swoje konto, czy adtaily pobiera od tego jakąś część? bo np. jak teraz masz 6 reklam dziennie to dostajesz te 120zł czy mniej czy jak? no i w jaki sposob dostarczaja ci te pieniądze, przelewem? jakbyś mogla odpowiedzieć, to bardzo ważne dla mnie. Pozdrawiam
ReplyDeleteps. świetny artykuł ;)
ale to się przyjemnie czyta! ;)
ReplyDeletejak nauczyłaś się tak dobrze angielskiego?
ReplyDeleteMasz niesamowity talent w pisaniu artykułów i świetnie trafiasz do czytelnika. Używasz ciekawego języka i ładnie komponujesz tekst. Znam kilku ludzi, którzy jeśli w przyszłości nie staną się tym kim mają być (fotografem, grafikiem, organizatorem imprez) to mi chyba mózg eksploduje :P Teraz Ty dołączyłaś do tego grona. Rób wszystko co w Twojej mocy, żeby spełnić swoje marzenie :)
ReplyDeleteA co do posta, to powiem Ci , że na zimę dobrą opcją są obcasy na wysokiej platformie. Nie dotykasz ziemi-nie marzniesz :) Mój sposób, odkąd kupiłam pierwszą parę botków na obcasie .
Weroniko mam pytanie ile kosztowały cie te boskie spodnie z poprzedniego posta razem z przesyłką ? :))
ReplyDeletemasz dar do pisania! prześwietny artykuł! <3
ReplyDeleteczy można wiedzieć, gdzie kupiłaś taką "roślinę" z kwiatkami-światełkami? :)
Zuza
Fajnie piszesz . Czyta się to z łatwością . Kiedy byłam mała chodziłam w kilku parach rajstop naraz, bo rodzice mi kazali . Potem powiedziałam, że jestem już duża i nie muszę tak grubo się ubierać, ale kilka lat później wróciłam do tego i do teraz noszę kilka par rajstop . Zapraszam do mnie ;)
ReplyDeleteJa mam ziowa mase pomyslow i w sumie nie wiem, ktora pora roku daje mi wieksze pole do popisu. :)
ReplyDeletesuper tekst :)
ReplyDeletepokaż tapetę :D
anjacaro.blogspot.com
A 11:20: kwiatki kupiłam...w Biedronce ;D
ReplyDeleteA 11:27: human
A 11:32: wydaje mi się, że jak najbardziej tak :)
A 12:32: dentysta mi powiedział, że potrzebuję :) nosiłam chyba 1,5 roku, ale nie miałam ogromnych problemu
A 12:33: oj, dawno się nie mierzyłam
A 11:21: nie podobają mi się
agata: nie mogę teraz znaleźć tego zdjęcia, w każdym razie jest to scena ze "Śniadania u..."
A 4:33 i 7:14: nat king cole, nancy wilson, julie london, ella fitzgerald, dean martin, frank sinatra, harry james
Edyta: sama wymyślam tematy :)
A 9:58: wszystko zależy od kroju sukienki, materiału itd.
A 10:03: w niektórych empikach np. jest dostępny
A 10:50 : właśnie muszę skasować te reklamy, bo żadna z nich nie działa na zasadzie 20 zl na dzień :/ jeśli firma u ciebie chce wykupić reklamę, to z góry proponuje ci daną stawkę, a potem adtaily pobiera trochę
A 2:49: praca + jakiś tam talent to języków
A 6:12: dostałam je w ramach współpracy ;))
dziękuję serdecznie za miłe słowa! :)