I've always thought that if I were to bulid up my shoe collection I would buy more and more crazy/elegant/beautiful high heels, summer wedges, cute high heel sandals (Carrie Bradshaw reference if you haven't noticed). And look at me now - siting here in a cafe wearing my newest pair of flats after only day of wearing the wedges I'm showing you today. I spent the whole winter (that lasted ages this year in Poland) not even bothering to think about high heel shoes, living in a total comfort zone with no falls, no broken heels, no annoying sounds that stilletos make. Pure heaven, I'm telling you. But since the winter is gone and there should be no snow or slippery surfaces, I thought wearing my favourite wedges for the first time in eight or nine months couldn't be a better idea. And guess what, I couldn't be more wrong about that.
Zawsze myślałam, że jeśli będę już budować moją kolekcję butów, to będzie ona się składać w głównej mierze z ciekawych/pięknych/eleganckich obcasów, letnich koturnów i sandałów na podwyższeniu (patrz - garderoba Carrie Bradshaw). Siedzę jednak teraz w kawiarni, a na nogach mam nie piękne obcasy, ale nową parę płaszczków (wybaczcie za to niezbyt dystyngowanie brzmiące i dopiero co stworzone przeze mnie słowo, ale żmudne i nudne będzie powtarzanie „buty na płaskiej podeszwie” za każdym razem, kiedy o płaszczakach mowa). Całą zimę (a zima, jak wszyscy wiemy, trwała w tym roku trochę więcej niż przyzwoitość pozwala) spędziłam stroniąc od jakichkolwiek obcasów, żyłam sobie komfortowo, bez poślizgnięć, bez upadków, bez irytującego dźwięku stukających obcasów. Ale jako, że zima już dawno odeszła i nie ma ani śniegu, ani śliskich powierzchni, pomyślałam sobie, że nie ma bardziej odpowiedniego sposobu na powitanie lata, niż włożenie zapomnianych, ukochanych koturnów. I oczywiście, bardziej mylić się nie mogłam.
I can't walk in them anymore. I literally feel the pair running right in my calf everytime I move my leg and after a fifteen-minute walk I can see how the wedges are transforming into two balls with a chain. Despite the fact, I love how high heels look, I prefer to admire them when they're nice and shiny in a shop rather than on mu feet and yes, I'd never thought I say it, but I'm team flats all the way. You know, it's quite nice to be able to run to catch the bus or walk a little bit faster from time to time and when I'm wearing high heels, I'm telling you, it does not happen. I know that's quite a random side note, but if I were to choose an animal that I wanted to be, I would choose a doe (or a lion but I'm not that agressive). It's free, fast, it runs a lot and has big eyes. Can you imagine a doe running so fast in high heels (of course if it wore any shoes at all)? Exactly. It would so doing it in flats though.
Straciłam moją zdolność. Straciłam zdolność chodzenia w koturnach. Czuję przeszywający ból w łydce, który jest silniejszy i silniejszy z każdym krokiem, a po piętnastu minutach spaceru widzę jak koturny zamieniają się w dwie kule z łańcuchem. Widok obcasów uwielbiam i bardzo mi się podoba, ale ostatnio doszłam do wniosku, że bardziej niż na mojej nodze, podoba mi się w witrynie w sklepie. I trudno mi to powiedzieć, bo myślałam, że moja ścieżka życiowa podąży w innym kierunku, ale tak, należę już do wielbicieli płaszczków. Dlaczego? Bo to całkiem miłe, kiedy mogę dobiec i wsiąść w ostatniej chwili do autobusu i to całkiem przyjemne, gdy mogę przejść dystans dłuższy niż trzy metry, a kiedy noszę obcasy, zapewniam Was - tak się nie dzieje. Wiem, że to dość specyficzne wtrącenie, ale gdybym miała być zwierzęciem, to chciałabym być sarną (albo ewentualnie lwem, chociaż żaden ze agresor). Wolna, szybka, ciągle biega i ma duże oczy. Trudno sobie wyobrazić sarnę, któraby miała biegać tak szybko w obcasach (gdyby oczywiście sarna nosiła jakiekolwiek obuwie). W płaszczkach natomiast nie miałaby żadnego problemu.
Having said that, taking a doe as my role model for this summer, I don't think I'd be wearing a lot of high heels in the next few months. What about you? Are you team flats or high heels? Have a lovely week!
Powiedziawszy to, ustanawiam sarnę moim wzorem postępowania na te wakacje i czuję, że obcasów to ja się w przeciągu kilku miesięcy dużo nie nanoszę. Ciekawa jestem jak jest z Wami (moja Mama, na przykład, żadnego bólu nie czuje i reprezentuje zwolenniczki każdego typu obcasów, co ja uważam za oczywiście, niewyobrażalne). Miłego tygodnia!
Piękna sukienka!
ReplyDeletePiękna sukienka, granat zdecydowanie jest Twoim kolorem !
ReplyDeleteJa np. uwielbiam obcasy... I nie pojmuję jak dla ciebie ich dźwięk może być irytujący, dla mnie wygrywają najpiękniejszą muzykę na świecie:) A że jest niewygodnie, trudno..,
ReplyDeletePs.Tez nie lubie obcasow i ubieram je tylko na jakies balety i okazje. Po co sobie niszczyc stopy i miec haluksy ;-) Pozdrawiam :)
ReplyDeletehttp://badzprozna.blogspot.com/
Cudowna sukienka <3
ReplyDeleteTwoje posty kocham czytać. Wtedy chociaż na moment mogę być Tobą (jakkolwiek to dziwnie brzmi) i zapomnieć o tym co się wokół mnie dzieje. Wspaniałe uczucie :)
Zapraszam również na mojego bloga:)
o-l-l-a.blogspot.com
Pozdrawiam, Ola
♥
DeleteJak zwykle, cudownie wyglądasz, obojętnie czy masz na sobie sukienkę, spodnie, czy najzwyklejszy t-shirt i szorty :) Co do obcasów to bardzo dziwnie się w nich czuję, nie mówiąc już o tym, że przewyższam w nich większość osób z mojego otoczenia, dlatego też ich nie noszę, ale na Tobie, nawet jako narzędzie tortur wyglądają świetnie ;)
ReplyDeleteCałkiem niedawno miałam taką sytuację, podwoziłam znajomych kuzynki, i wysiadłszy z samochodu usłyszałam "Jak w takich butach można prowadzić auto?" Komentarz z ust mężczyzny, na nogach mych 10 cm szpilka. "No, yyyy.... normalnie, siadam i jadę." Ja problemu nie widziałam, pan nie mógł tego ogarnąć. Czasem bywa, że wygodniej mi prowadzić w obcasach, niż w płaskim obuwiu. Byle tylko nie była to koturna z grubą platformą - w takich butach nie czuję się pewnie ani na asfalcie, ani za kierownicą. Kiedy zakładam takowe, wsparcie męskim ramieniem wymagane, w szpilkach nie mam problemu :)
ReplyDeletePiękna jest Twoja sukienka :0
uwielbiam się w tej fryzurze
ReplyDeleteJak nigdy nie komentuje, tak teraz muszę :) Ja, tak jak twoja mama, należę do wielbicielek obcasów. Z płaskich butów posiadam trampki, wakacyjne sandałki i baletki (które zakładam tylko do krótkich spódnic, jeśli nie mam rajstop). Dziwnie się czuje w płaskich butach, na prawdę. I może faktycznie, w obcasach biegać nie mogę, ale bez nich czuje się tak trochę nie kompletnie ubrana. Coś jak w kapciach, albo w dresie..
ReplyDeleteYou look beautiful in this dress, I love the full skirt!
ReplyDeleteI gotta say, I love flats and heels alike! Maybe a doe would have high hooves?
Rachel
Też nie mam takich zdolności, ale Ty w koturnach czy bez wyglądasz pięknie !
ReplyDeletepiękne zdjęcia:)
ReplyDeleteW 100 % się z Tobą zgadzam, zdecydowanie też wolę nazwane przez Ciebie "płaszczaki" :) Czuję się swobodniej, lepiej.
ReplyDeleteJak zawsze wyglądasz bardzo ładnie :)
Cudowna sukienka <3
ReplyDeleteTwoje postu czytam z wielką przyjemnością. Wtedy chociaż na chwilę mogę być Tobą (jakkolwiek to dziwacznie brzmi) i zapomnieć o tym co się wokół mnie dzieje.
wspaniałe uczucie :)
Zapraszam cb na mojego bloga:
o-l-l-a.blogspot.com
Pozdrawiam,Ola
Wyglądają na zdjęciu tak, jakby miały jednak mały koturn. Szkoda, że bokiem ich nie pokazałaś. Sukienka - śliczna i pięknie Ci w granacie.
ReplyDeleteMam zupełnie tak jak Ty! Uwielbiam obcasy, ale...raczej oglądać ;) Wyjście z domu 10 minut wcześniej, żeby zdążyć na tramwaj, to nie dla mnie. I jeszcze te chodnikowe pułapki! Bardzo chciałabym umieć tak jak Carrie wręcz biegać w szpilkach, ale muszę się zadowolić trampkami. A moja mam również całe życie chodzi w obcasach i bez najmniejszego problemu prowadzi w nich samochód. Ja też próbowałam - niewykonalne :<
ReplyDeletekwestia przyzwyczajenia. ja na początku sezonu letniego też zawsze cierpię, ale nie można się poddawać, trzeba ćwiczyć:P obcasy zdecydowanie na tak!
ReplyDeleteJa też do pewnego czasu uważałam to za niewyobrażalne, ale powoli sama przekonuję się do regularniejszego noszenia obcasów. A zapewniam, że przeprawy trwały nieskończoną wieczność, ale chyba się udaje! :)
ReplyDeleteskąd sukienka? wiem, że napisałaś pod zdjęciem co nie zmienia faktu, że i tak nie mogę jej znaleźć :)
ReplyDeleteNiestety już nie mają jej w magazynie (napisałam do nich maila)
DeleteW tym aspekcie chyba jesteś moją bratnią duszą. :P
ReplyDeleteCzuję dokładnie to samo.
Płaskie buty do końca życia chyba są mi pisane, chociaż za obcasami w witrynach sklepowych zawsze się oglądam. :)
Pozdrawiam, fajna sukienka.
Ale przynajmniej ładnie wyglądają...
ReplyDeleteMam podobnie,zdecydowanie stawiam na płaszczaki mając na uwadze mój komfort psychiczny i fizyczny też,bo skręcone nogi naprawdę długo do siebie dochodzą:)
ReplyDeletegdzie kupiłaś tą sukienkę? jest piękna! ;)
ReplyDeleteps. nie mogę nigdzie znaleźć nic o JellyChic ;(
Zrobiłam literówkę i miało być "jolly" , ale niestety nie mają już tej sukienki
Deleteuroczo ;3
ReplyDeleteJa nie lubię chodzić na obcasach i nie wierzę w zapewnienia ich miłośniczek, że to kwestia przyzwyczajenia :) o wiele lepiej czuję się w balerinach i innego typu płaskich butach, z resztą Audrey nosiła głownie baleriny :)
ReplyDeletehaha, świetny tekst! :)
ReplyDeleteja również jestem zwolenniczką płaszczków i nie daję rady zrobić swobodnego kroku w obcasach!
czuję się jak modelka na wybiegu D&G w najbardziej dziwacznych z dziwacznych butów, albo jak klaun na szczudłach! podziwiam wszystkie obcaso-koturno-szpilkoholiczki i życzę jak najmniej drętwień stóp i opuchniętych nóg.
pozdrawiam, J.
mogłabyś podać jakieś fajne miejsca w Krk? wybieram się na weekend,Kraków to moje drugie miasto ale tym razem chciałabym pójść do jakieś kawiarni,restauracji czy coś w tym stylu :) pozdrawiam (:
ReplyDeleteJa bardzo lubię Karmę, Tekturę, Nową Prowincję, Truflę
DeleteLovely outfit! I am definetely team flats. Although I can walk really well in heels, I'd rather walk in flats. Flats are just so comfy and that's how my feet should feel all day long: comfortable x
ReplyDeletehttp://insmnia.blogspot.com
Mam dokładnie to samo co Ty! Jeszcze jakieś 3 lata temu mogłam kupować same obcasy, koturny, byleby nad ziemią. A teraz? Nawet na studniówkę ledwo wybrałam buty, bo wiadomo, że tam to już żeby jakoś wyglądać musiałam owe posiadać! Straciłam umiejętność chodzenia na jakimkolwiek podwyższeniu, a mój umysł coraz bardziej akceptuje wszelkie płaskie obuwie, nawet te modele które wcześniej mi się nie podobały. Ostatnio próbuję to zwalczać, ale nawet obcasy mi się sprzeciwiają, wyszłam w jednych i potraciłam fleki. Chyba nasze drogi się rozeszły!
ReplyDeleteja zdecydowanie wolę płaszczki :)
ReplyDeleteUwielbiam rozkloszowane spódniczki, ale nigdy w życiu nie natrafiłam na takie w lumpeksach. Czy to normalne? Wiesz może gdzie takie dostanę (w rozsądnej cenie oczywiście)? :c
ReplyDeleteRadziłabym zaglądać do działu dziecięcego w ciucholandzie :):) w h&mie jest też dużo spodniczek na dziale dziecięcym :)
DeleteBoze, przepieknie! Ty i styl ktory prezentujesz to jednosc. Zachwycam sie wlasnie takimi blogami, lubie autentycznosc *.*
ReplyDeleteShadow Of Style
Przepiękna sukienka :) Wyglądasz w niej rewelacyjnie i dziewczęco :) Pozazdrościć takiej urody :) Buziaki :*
ReplyDeleteYou're so cute and this is so cute! I always love your photography :)
ReplyDeleteMili from call me, Maeby
Moja szafa składała się wyłącznie z butów na płaskim obcasie do czasu. Przyszły egzaminy gimnazjalne, bal gimnazjalny i trzeba było jakieś obcasy kupić. Teraz, gdy mam parę czarnych koturnów i beżowych obcasów, i tak wolę płaskie buty. Myślę, że to się w najbliższym czasie nie zmieni :)
ReplyDeleteMam pytanie, jaki jest Twój ulubiony/-e sklep/-y z butami? Miałaś kiedyś buty z Ryłko - co o nich sądzisz?
Dalej szukam ulubionych sklepów z butami :):) Vagabond robi przewygodne buty, ale strasznie drogie. Ryłko chyba nigdy nie miałam
DeleteJak ja dobrze znam ten problem...
ReplyDeleteŁadna sukienka. Tobie również miłego tygodnia!
ReplyDeleteteż wolę buty typu "płaszczków" :P
ReplyDeletezapraszam do mnie!
fashionable-sophie.blogspot.com
Bo te mamy to mają chyba jakieś super moce. Moja, jakie buty by nie włożyła, czuje się świetnie. Ja mam tak samo jak ty. Chociaż ostatnio postanowiłam spróbować i wdziać moje czarne koturny na bal gimnazjalny. Zaopatrzyłam się we wkładki żelowe i poczekam do 26 czerwca , aby zdać relację i sprawę z tego, że pewnie długo to ja w nich nie potańczę. :P
ReplyDeletejak pięknie;)
ReplyDeleteWeroniko czy używasz jakiegoś podkładu a jak tak to jakiego ?
ReplyDeleteNie używam, teraz przy tych upałach musiałam wszystko ograniczyć do minimum, wiec nakładam tylko trochę kremu tonującego Dior Proyouth (ale tylko w miejscu, gdzie mam jakies zaczerwienie) a na to puder rimmel stay matte na nos i czoło
DeleteJak zwykle wyglądasz jak oderwana od rzeczywistości (czyt.#superexstrapieknieniewiemcowiecejpowiedziec)
ReplyDeleteOglądając wpis pomyślałam,ze do tej cudownej sukienki pasowałyby też takie oto piękne buciki http://www.zara.com/pl/pl/nowo%C5%9Bci/kobieta/buty-z-zakrytymi-palcami-i-pi%C4%99t%C4%85-z-wi%C4%85zaniem-wok%C3%B3%C5%82-kostki-c363008p1325367.html jestem ciekawa co o nich sądzisz, pomimo obecnej niechęci do butów na obacsie :))
Niezalogowana Magdalena
wowowowo piękne! Pisząc o butach na obcasie, chodziło mi o obcas w stylu np. 9 cm :):) z takimi jak Ty wyslalas, to nie mam bardzo bardzo dużego problemu :), szczególnie, jeśli obcas jest gruby. Kurcze, śliczne te buty.Chyba pójdę je przymierzyć :)
DeleteWłaśnie tak sobie myślę, że jesteś podobna do Lily Collins :)
ReplyDelete:):) raz na jakiś czas ktoś mi tak tu pisze :), to duży komplement :):)
DeleteZdjęcia i Ty na nich jak zwykle zachwycające :) akurat słucham soundtracku z "Amelii" - wpasowały się idealnie.
ReplyDeleteZ butami wyższymi mam podobne odczucia- jeszcze nie trafiłam na naprawdę wygodne (mimo, że w sklepie uparcie wydają się takie być), a chciałabym jakoś zwiększyć moje 159cm :( kompletnie nie rozumiem tych dziewczyn mówiących "ja to już nie potrafię chodzić w płaskich butach, te obcasy są bardzo wygodne!"
A do tekstu wkradł się chyba chochlik: "(albo ewentualnie lwem, chociaż żaden ze agresor)" - brakuje "mnie" ? :)
tak, tak - dzięki za wyłamanie chochlika :D
DeleteLook so cute ♥
ReplyDeletehttp://fashionaddiction-style.blogspot.cz/
uwielbiam jak piszesz ! umiesz tak pięknie , wszystko obrać w słowa !: ))
ReplyDeleteCzyżbym na pierwszym zdjęciu widziała przepyszne lody od włochów ? :>
ReplyDeleteUWIELBIAM JE
DeleteJa też !!!
DeleteSą THE BEST!
heh, cały post o butach, a zdjęcie z nimi tylko jedno! to w końcu płaszczki czy płaszczaki? bo chyba źle odmieniłaś ;)
ReplyDeletefajny klimat zdjęć:) no i ładna sukienka:)
ReplyDeletePozdrawiam:)
patryca.blogspot.com
Zdecydowanie podzielam Twoje zdanie - "płaszczki" to najlepszy typ obuwia - balerinki, trampki, sandałki i inne to jest to, co kocha moja stopa! ;)
ReplyDeleteJak Alicja!
ReplyDeleteYour outfit is so cute! Don't worry, I'm the same :-) I want to wear heels more but can't walk in them/ I'm already really tall! x
ReplyDeletehttp://totalmodisch.blogspot.co.uk/
kolejna piękna sukieneczka :)
ReplyDeleteJa tez zdecydowanie preferuję płaszczki ;)
ReplyDeleteładna sukienka :)
ReplyDeleteMam kilka par obcasów, bo jestem niska i powinnam być w niektórych sytuacjach "postawniejsza". Ale nie znoszę. Wygodne szpilki to oksymoron prześladujący mnie od matury, kiedy mama nie puściła mnie na egzamin w tenisówkach. Koturny mi się nie podobają, a obcas wyższy niż 5 cm napawa mnie ogromnym lękiem, nawet nie patrzę na takie buty, kiedy idę do sklepu. Mam po prostu dziwne stopy i jedyne wygodne buty jakie miałam, to baleriny, które przypominały góralskie kierpce. No cóż, prawda, ale były wygodne...
ReplyDeleteUwielbiam się widzieć na obcasach ale buty na szpilce traktuję jako takie do wyjścia i przyjścia i choć zdarza mi się zakładać takowe to umówmy się na co dzień Twoje płaszczki rządzą:)
ReplyDeletexoxo
http://livingwithpepe.blogspot.com/
such cute dress ))
ReplyDeletePrześliczna sukienka ;)
ReplyDeletea co do obcasów no to osobiście bardzo lubię, i dobrze się w nich czuję.
I o ile, sztukę biegania na szpilkach, chcąc czy nie chcąc musiałam posiąść dzięki naszemu genialnemu pkp, to muszę przyznać- jak wiem, że czeka mnie przejażdżka tramwajem bądź spacer po Starówce wyłożonej kamieniami, to decyduję się jednak na "parę płaszczków"
pozdrawiam.
Ostatnio w Twoich stylizacjach brakuje mi dodatków, chociażby torebki. Chociaż muszę przyznać, że mimo to zdjęcia jak i Ty, wyglądacie jak zwykle magicznie ;)
ReplyDeleteSukienka obłędna...tylko czy mi prawie trzydziestoletniej mamie pasowałaby?...Ty wyglądasz w niej za to znakomicie, pozdrawiam:))
ReplyDeleteI love this dress, really cute summer look!
ReplyDeleteBecca x
www.prettystrangerz.blogspot.com
ja uwielbiam obcasy, ale za długo też nie daje rady w nich chodzić.. ;( za to 'płaszczki' sprawdzają się zawsze i wszędzie
ReplyDeleteja osobiście uwielbiam obcasy, jednak moje nogi nie do końca..dlatego zawsze jak gdzieś idę w szpilkach to mam przy sobie 'płaszczki' i gdy moje nogi umierają to w ostatniej chwili zakładam im na ratunek płaszczki ;)
ReplyDeletegosh i love your dress
ReplyDeleteyou look so cute :)
Http://Fashioneiric.blogspot.com
Coline ♡
How are you always so adorable?!
ReplyDeleteI know what you mean about heels, I feel so badass in them... until they hurt, and then I just wonder what made me put them on in the first place. I'm all for flats for the summer! Or low heels, luckily block heels are in!
http://lasaloperie.blogspot.com
Oh you look absolutely stunning and your shoes are perfect! That dress is so flattering on you!
ReplyDeleteMichelle
www.michelleesque.com
you are darling
ReplyDeletekw ladies in navy
Enter our giveaway!
Beautiful dress!
ReplyDeletewww.rsrue.blogspot.com
you always sport the cutest outfits!
ReplyDeletewww.styleandshades.blogspot.com
such a cute cute dress!
ReplyDelete<3
ReplyDeleteja całe poprzednie lato przechodziłam w obcasach, ale w tym roku jakoś dziwnie powróciła miłość do ,,płaszczków'' :) śliczna sukienka!
ReplyDeleteMam podobnie tylko, że ja zdradzam obcasy z płaszczkami od czasu kiedy zaczęłam pracować (przez co dużo chodzić). To smutne, ale może w końcu się kiedyś znów przełamiemy i zwiążemy się z obcasami :) Sukienka, oczywiście śliczna. Super wyglądasz!
ReplyDeleteśliczna sukienka, ślicznie wyglądasz:)
ReplyDeletep.s. na upały są najlepsze płaskie buty, ale z czasem po przyzwyczajeniu nóg można śmigać w obcasach...ja tak cała zimę chodziłam, aż mnie kostki i ścięgna koło kostek zaczęły boleć:/
ReplyDeleteI know you probably wont notice this but, I have the same dreams as you!
ReplyDeletei really want to live in new york too.
onto the point, i love your looks.
relaxed, simple and yet you still look effortlessly gorgeous.
hugs and kisses all the way from japan
stylemeperky.blogspot.jp
Jesteś jedyną blogerką, na której stricte WPISY czekam równie mocno co na zdjęcia:) Zazwyczaj blogi modowe cieszą oko, oglądamy zdjęcia, przewijamy, wyłączamy. Tutaj zawsze mamy swego rodzaju blogowy felieton i to właśnie u Ciebie lubię najbardziej:)
ReplyDeleteH.
zawsze uwielbiam czytać Twoje posty. tak jak na innych blogach uciekam od czytania długich tekstów, to do Ciebie przychodzę, bo wiem, że i zobaczę bardzo dobry strój i przeczytam świetnego posta :D płaskie buty często eyglądają świetnie w różnych stylizacjach, a do tego nogi się nie męczą aż tak bardzo :) ja ogólnie wybieram i trochę tego i tego, w zależności od dystansu jaki mam pokonać i ubrań, jakie ubieram :D chociaż czasem bywa tak, że w obcasach/koturnach po pokonaniu zwykłej odległości, moje stopy wołają o pomoc ;D
ReplyDeletehttp://misguidedfashion.blogspot.com
najpiękniejsza <3 farbujesz włosy? jak tak to jaką farbą? :)
ReplyDeleteNigdy nie farbowałam :)
DeleteBardzo długo opierałam się obcasom. Może nie tyle opierałam się samemu zakupowi, bo kolekcja butów na wysokim obcasie rosła wzdłuż i wszerz, ale stały sobie na półce i ładnie wyglądały. W chwili obecnej praca wymaga ode mnie ośmiogodzinnego "śmigania" w obcasach w związku z czym nabrałam już sporej wprawy, mogę w owych delikwentach nawet biegać ;). Jednak gdy tylko opuszczam firmowe mury, robię skok w wygodne "płaszczki" (uprowadzam to określenie :) ) i raczej unikam obcasów w "życiu prywatnym ;)". Pozdrawiam!
ReplyDeletePiękna sukienka:)
ReplyDeleteZapraszamy do nas:)
Great post! That is a wonderful dress and lovely pictures! I totally agree I am team flats I love to be able to move pain free and there are so many pairs of nice flats around these days. Although I do love heels in theory and I enjoy to get my favourite L K Bennett pair out on special occasions! I am quite liking the smaller mid/block heels though at the moment as they do give a little extra movement (and reduce teetering) - what do you think about them? xx
ReplyDeleteładnie wyglądasz ;-)
ReplyDeleteMoja mama nigdy nie nosiła obcasów, więc jako mała dziewczynka nie chodziłam w jej szpilkach tudzież koturnach. Pewnie dlatego nigdy nie ciągnęło mnie do tego typu butów. Powiem nawet więcej: miałam taki okres na początku gimnazjum, kiedy rozglądałam się tylko i wyłącznie za trampkami i adidaskami, podczas gdy moje koleżanki dumnie paradowały w balerinkach. Problem pojawił się wtedy, gdy byłam w klasie maturalnej, studniówka zbliżała się wielkimi krokami i postanowiłam, że skoro taka noc jest tylko raz w życiu, to zaszaleję :) Kupiłam szpilki. Obcas 12cm (idealny jak na pierwsze szpilki w życiu, prawda?). Chyba 3 dni chodziłam w nich po domu w rytm muzyki z pokazów mody. Ale wiadomo, chodzenie po domu, kiedy nikt nie widzi to jedno, a studniówka, kiedy nagle wszyscy patrzą, to drugie. Miałam strasznego pietra, bo 'na domiar złego' tańczyłam jeszcze poloneza. Pomyślałam sobie jednak "teraz albo nigdy" (teraz do głowy przyszedł mi Zayn i jego 'hey girl, it's now or never' ), przyodziałam szpilki i......okazało się, że to jedne z wygodniejszych butów jakie mam! Miałam je na nogach całą noc, świetnie mi się w nich tańczyło i, co chyba najważniejsze, nie miałam żadnych obtarć ani nic. Plus wreszcie miałam wzrost modelki :)))
ReplyDeleteTeraz pewnie powinnam opisać jak to zaczęła się moja cudowna przygoda z obcasami. Nie zrobię tego, bo takowej przygody nie ma. Co sezon przymierzam masę szpilek w najróżniejszych sklepach, ale żadne nie dorównują tym, które mam. Pewnie to też kwestia przyzwyczajenia i tego, że od zawsze pomykam sobie w balerinkach, mokasynkach i trampkach. Poza tym, jak tak sobie obserwuję świat i widzę eleganckie panie, które mimo wielkiego cierpienia na twarzy, zaciskają zęby (czasami to nawet widać!) i próbują dzielnie kroczyć w szpilkach, to tak sobie myślę, że chyba nie o to w tym chodzi.
Ja uwielbiam koturny, czuję się w nich tak stabilnie ;)) piękna sukienka <33
ReplyDeletehttp://s-margarita.blogspot.com/
Absolutetly darling dress and super cute shoes!
ReplyDeletewww.TheFancyTeacup.com
Ja tez zaliczam się do płaszczków. Piękna sukienka.
ReplyDeletePozdrawiam
zapraszam do nas:
http://styledigger.blogspot.com/
You are so cute
ReplyDeleteI'm definitely team flats though I think heels look so cute! you look absolutely amazing x
ReplyDeletefiveonecouture.blogspot.co.uk
caly post o butach a tylko jedno zdjecie, na ktorym je niewyraznie widac....
ReplyDeleteSukienka piękna!
ReplyDeleteA co do butów na obcasach - uwielbiam w nich chodzić, ale nie mogę. Po pierwsze ze względów zdrowotnych, po drugie - wygoda, po trzecie mój chłopak jest mojego wzrostu, więc śmiesznie wyglądamy, gdy ja zakładam obcasy, a po czwarte, to ciężko przyzwyczaić się do chodzenia w obcasach po zimie spędzonej w glanach... I sytuacja odwrotna - po poprzednim lecie, gdzie królowały u mnie właśnie szpilki, nie umiałam się przyzwyczaić spowrotem do glanów... no cóż, takie jest życie kobiety :)
Jak będę w Krk, to się do Ciebie odezwę, może umówimy się na kawę...? Bo moje takie małe marzenie jest, żeby Cię poznać :D
Ja usilnie wszystkim wmawiam że jestem miłośniczką obcasów, bo tak lubię twierdzić w moim wyimaginowanym świecie - tak, że mój styl jest taki glamour, a do sklepu po bułki śmigam w czółenkach. Jednak na codzień do szkoły powtarzam sobie "spokojnie, już niedługo będziesz zmuszona chodzić jedynie do Starbucksa w NY więc zgódź się załozyć swoje wysłużone Conversy".. Team high heels!
ReplyDeleteWiesz, że mi się kiedyś śniłaś? W tym śnie byłam z przyjaciółką w Krakowie i spotkałyśmy Ciebie. Zaczęłam z Tobą rozmawiać, a później Ty oprowadzałaś nas po mieście i rozmawiałyśmy o modzie, życiu itp. Odprowadziłaś nas do przystanku, a później sen się skończył. Zadnego snu tak dobrze nie pamiętałam! :D Mam nadzieję, że kiedyś się spełni i Cię spotkam. :) Pozdrowienia z Płocka, gdzie Cię serdecznie zapraszam!!! :D
ReplyDelete^^
DeleteOo z Płocka, bym sie nie spodziewała, ciekawe czy cię znam :)
Deleteteam flats all the way but sometimes for outfit posts I'll wear heels because of an idea and they sometimes make an outfit look so much better! but for everyday activities, I'm definitely a flats girl
ReplyDeleteCiekawi mnie to od kiedy czytam Twojego bloga (czyli od dość dawna) i wątpię czy otrzymam odpowiedź, ale muszę w końcu zapytać - jak duża część wirtualnej Ciebie jest prawdziwa? Ile z obrazu Weroniki wyłaniającego się z jej bloga to kreacja na potrzeby czytelników? Z jednej strony wygląda to naprawdę naturalnie i autentycznie, a z drugiej nikt nie jest tak naprawdę szczery w Internecie... No i ciężko uwierzyć, że tak śliczna dziewczyna ma aż tak poukładane w głowie, za dużo pozytywów w jednej osobie ;)
ReplyDeleteCóż mogę odpowiedzieć, dziękuję bardzo ^^ Nigdy nie prowadziłam bloga z konkretnym planem, jak chcę pokazac siebie. Szczerości w Internecie mało, to prawda, ale istnieje i ja nie widzę nic złego byciu sobą (łącznie ze wszystkimi wadami i często żenującymi historyjkami i doświadczeniami) :)
DeleteJesli mogę, to chciałabym się wypowiedzieć krótko w tym tmacie.
DeleteMyślę, że śledząc danego bloga przez dłuższy czas i w pewien sposób "zaznajamiając się" z jego autorką można pokusić się o stwierdzenie, że czytelnik zaczyna wyczuwać szczerość (lub jej brak) i intencje autora. Piszę to na postawie swoich własnych doświadczeń i obserwacji. Na ulubionych blogach, które przeglądam od paru lat jestem już chyba w stanie dostrzec z jakim nastawieniem tworzony był dany wpis. A kreowanie siebie występuje nie tylko w przestrzeni internetu. W prawdziwym życiu też codziennie odziewany się w kreacje ludzi, jakimi chcemy być. I nie ma w tym nic złego - każdy przecież chce być lepszą wersją samego siebie.
Poza tym, myślę, że świat nie zwariował jeszcze aż tak, żeby nie można było spotkać w nim osób szczerych, prawdziwych, pięknych i z wartościami... Myśle, że Ty, Weroniko, taka właśnie jesteś.
Pozdrawiam serdecznie,
Panna L
Ja od obcasów, koturnów i wszelkiego rodzaju butów stronię od zawsze, a szkoda, bo chciałabym w końcu nauczyć się w nich chodzić tak, żeby nie potykać się już po zrobieniu pierwszego kroku ;) Wyglądasz prześlicznie!
ReplyDeleteCudowny, dziewczęcy look! Wyglądasz super:)
ReplyDeletePozdrawiam
Witaj, masz świetne zdjęcia i śliczne stylizacje! Bardzo ładna wiosenno-letnia sukienka.
ReplyDeleteZapraszamy do publikowania swoich zdjęć także w Domodi.pl,
to bardzo proste, kilkadziesiąt blogerek już korzysta z tej opcji zwiększania zasięgu swojego bloga,
zobacz: http://domodi.pl/stylizacje?Sort=Popularity.
Codziennie publikujemy trendy ze stylizacji na naszym facebooku facebook.com/domodi,
a najlepsze stylizacje pokazujemy także w mailingach.
Zapraszam, w razie pytań, pisz do nas na domodi@domodi.pl
Gosia z Domodi
wyglądasz zdecydowanie.. hm.. PIEKNIE! wgl brak słów na opisanie twoich strojów - bo je po prostu uwielbiam!
ReplyDeleteI couldn't agree with you more. Heeled shoes are beautiful, beautiful! in shop windows, in photographs, on models...but in real life they're a hindrance! I walk a lot and I like to walk fast. I'm really small and I could do with some help in the height department, but I'd pick flats every day of the week just so I can actually move about. I have to wear heels for my graduation and I'm looking forward to the photos but dreading having to actually walk in them...wish me luck!
ReplyDeleteYou look beautiful, as usual. So beautiful!
Flora
www.twowithseven.blogspot.co.uk
czy mówił Ci ktoś kiedyś, że jesteś bardzo podobna do Crystal Reed?
ReplyDeleteTak, ktoś mi raz wysłał jej zdjęcie na facebooku ::):):)
DeleteBardzo dziewczęco. Pasuje Ci, ślicznie:)
ReplyDeleteNot team flats nor high heels, but I want to be a cheetah. hahaha
ReplyDeleteKiedyś pisałas ze stosujesz skinoren , czy podczas stosowania opalasz sie na słoncu czy raczej unikasz opalania się ?
ReplyDeleteNie stosuję skinorenu już chyba od roku :), ale chyba przy nim trzeba właśnie na słońce uważać
DeleteNie jesteś jedyną przeciwniczką obcasów! Raz aż bałam się, iż chłopak mnie rzuci bo chciałam być taka piękna i założyłam obcasy i ze łzami z bólu wracałam ledwo żywa do domu. Od tamtego czasu absolutnie żadna siła mnie w obcasy nie wciśnie! ;)
ReplyDeleteMam do Ciebie pytanie à propos butów: ile par liczy Twoja kolekcja? :D
ReplyDeletekilkanaście par :)
DeleteCzy to przypadkiem nie ty?
ReplyDeletehttp://ilovedyouforever.tumblr.com/post/14990911680
Tak by the way, to polecam tego bloga :)
Tak :)
DeleteWybierasz się na koncert Florence and the Machine na Coke?
ReplyDeleteNiestety nie
DeleteGdzie jedziesz na wakacje ?
ReplyDeleteParyż w lipcu, a w sierpniu Sztokholm i jeśli wszystko dobrze pójdzie, Norwegia, Anglia, Holandia i Niemcy (chcemy z przyjaciółką zrobić taką objazdówkę same, bilety do Sztokholmu mamy już kupione :))
DeleteJeju, jaka piękna sukienka <3
ReplyDeletehttp://vintagelilabelle.blogspot.com/
You look amazing! The wedges with that dress are just adorable!
ReplyDelete-Hannah
Jestes super! Zapraszam beautyandblossom.blogspot.com
ReplyDeleteTeam flats all the way! Who says practical has to be boring?
ReplyDeletehttp://gingerchestnut.blogspot.co.uk/
Piękna sukienka! :)
ReplyDeleteJa też już nie umiem chodzić w obcasach. Mam sandały na koturnie, botki na słupku ale i tak noszę... płaszczki :)
i love wedges! they're my go to shoes, and sandals! for the summer :)
ReplyDeletei was wondering what camera do you use for your blog? I'm planning to invest in a new camera for my blog! lovely blog <3
Canon d350 :)
DeleteO tak, masz racje! Ja uwielbiam oglądać szpilki czy sandały na koturnach, uwielbiam je zakładac i patrzec jak nogi wtedy świetnie wyglądają. Ale po 15 minutach zachwyt opada a ja już nie moge sie doczekać kiedy je w końcu ściągnę (pomijam to że idąc nie moge sie na niczym innym skupić tylko myśle o tym czy równo ide i sprawdzam czy jakaś dziura w chodniku na mnie nie czyha).
ReplyDeleteW końcu moje szpilki oddałam, w litach byłam może ze 4 razy (aaa, przewróce sie w autobusie czy nie?) i tylko sandały jakoś częściej wkładam.
Ale i tak wole swoje czeszki, trampki i tenisówki. Nawet jeśli nie są tak piękne jak te wcześniej wspomniane lity.
nomivida2.blogspot.com
O tak, masz racje! Ja uwielbiam oglądać szpilki czy sandały na koturnach, uwielbiam je zakładac i patrzec jak nogi wtedy świetnie wyglądają. Ale po 15 minutach zachwyt opada a ja już nie moge sie doczekać kiedy je w końcu ściągnę (pomijam to że idąc nie moge sie na niczym innym skupić tylko myśle o tym czy równo ide i sprawdzam czy jakaś dziura w chodniku na mnie nie czyha).
ReplyDeleteW końcu moje szpilki oddałam, w litach byłam może ze 4 razy (aaa, przewróce sie w autobusie czy nie?) i tylko sandały jakoś częściej wkładam.
Ale i tak wole swoje czeszki, trampki i tenisówki. Nawet jeśli nie są tak piękne jak te wcześniej wspomniane lity.
nomivida2.blogspot.com
Śliczna, dziewczęca sukienka!
ReplyDeleteJa tez od obcasów, a zwłaszcza klasycznych szpilek, trzymam się z daleka. Jakos nigdy nie nauczyłam się w nich chodzić, poza tym mam zawsze dziwne wrażenie, ze do niewielu rzeczy pasują (poza wieczorowymi kreacjami). Natomiast koturny uwielbiam i nawet ostatnio jest mi w nich wygodniej niż w "płaszczakach".
Mam nadzieje, że nie zignorujesz mojego pytania, bo naprawdę straaasznie się denerwuje. Pisałaś kiedyś, że przez pół roku brałaś izotek. Ja zabieram się za to od września. Podobnie jak u ciebie "nie ma tragedii", ale są dni, kiedy potrafi mnie to naprawdę przybić. Zgaduje, że twoja dawka nie była wcale aż tak duża;) Wiem, że każdy organizm reaguje inaczej. Ale czy mogłabyś napisać jak wyglądała skóra podczas kuracji? Czy mogłaś wówczas normalnie używać fluidu? z góry DZIĘKI!:)
ReplyDeleteMiałam najmniejszą możliwą dawkę :) Na początku było pogorszenie i przez kilka pierwszych miesięcy byłam załamana. Potem jednak jest coraz lepiej i lepiej. Trzeba się jednak przygotować na to, że skóra podczas kuracji jest strasznie przesuszona i tak samo jest np. Z ustami. Tak, normalnie uzywalam podkładu ::)
DeleteCo raz mniej SH mixów! Czemu??
ReplyDeleteTęsknie za dawną Weroniką :'<
Kurcze, strasznie nie lubię tego typu komentarzy. Jaka "stara" Weronika :) Ostatnich kilka tygodni było dla mnie istnym koszmarem szkolnym i nie miałam czasu siedzieć po dwie godziny w ciucholandzie w poszukiwaniu ubrań :) + towar się pogorszył niestety. Kilka dni temu jednak znowu zawitałam do lumpeksu i nadrobiłam zaległości. Dużo sukienek pokażę już z Paryza :)
DeleteJak tam Twoje nastawienie do alkoholu?
ReplyDeleteWciąż jesteś do niego sceptycznie nastawiona?
Wiem że już za nie cały miesiąc osiemnastka ale...
Na 2/3 videoblogu mówiłaś że nie jesteś jedną z tych która idzie się naje**ć :)
Pozdrawiam :*
Nigdy nie byłam sceptycznie nastawiona do alkoholu, tylko do tego jak ludzie do niego podchodzą :) Nie widzę niczego złego w winie do obiadu czy jednego Somersby, ale to prawda - nadal nie upijam się (i z reguły nie piję)na imprezach i myślę, że tak pozostanie :)
DeleteUwielbiam buty na obcaasach.Mam jednak jeden problem jestem bardzo wysoka i jak jestem wsród ludzi to czuję się dosłownie jak żyrafa :)
ReplyDeleteZapraszam do mnie :)
I couldn't see my comment :(
ReplyDeleteI just want to share this with you, my friend was interviewed, just wanna tell you the conversation, hope you don't mind. :)
ReplyDeleteInterviewer: Who's the most beautiful person you've ever seen?
My friend: I can't answer the whole thing because I haven't seen this girl yet, and she is Weronika.
Interviewer: Who is she? how about Zooey Deschanel, Chloe Moretz, etc.. your dream girls?
My friend: I don't care!
Interviewer: So what will you do if you see this "Weronika" in person?
My friend: I'll just stare at her and she'll fill the missing pieces of me in my 17 years of existence.
See.. How he admires you that much. haha. Just sharing. :)
z tym porównaniem do sarny to zaszlałaś :D
ReplyDeleteteż w tym roku dołączyłam do wielbicieli płaszczków... chociaż jeszcze rok temu dzielnie biegałam w obcasach... :)
Jesteś piękna.
ReplyDeleteSzpilki to najwspanialsze buty na świecie. Jak nic innego dodają pewności siebie i klasy. W tych wysokich (>10cm) zaczęłam chodzić dopiero na studiach, więc Twój czas też pewnie nadejdzie.
ReplyDeleteNa uczelnię i podczas srogiej zimy oczywiście częściej biegam na płasko lub prawie płasko, ale wiosenne i letnie wieczory to coś, co obcasy lubią najbardziej ;) Pozdrawiam! Karolina
Jak zwykle pięknie! Taki styl pasuje Ci niesamowicie! :))
ReplyDeletekocham obcasy. Może dlatego, że mam tylko 160 cm ;) ale uwielbiam też płaszczaki
ReplyDeletePrze ślicznie wyglądasz!Tak naturalnie,bez zbędnej oprawy!
ReplyDeletepozdrawiam
polecisz mi jakiś dobry krem tonujący który można kupić w aptece? :)
ReplyDeleteGalenic jest najlepszym kremem tonującym na świecie (z tych aptecznych), niestety nie mam jak go używać, bo są tylko dwa odcienie - jasny i ciemny. Ciemny jest serio strasznie ciemny, a jasny wpada w odcienie różu, a ja mam zaczerwienienia na twarzy i resztę żółtawą, więc potrzebuję odcieni wpadających w żółć/beż
DeletePrześlicznie wyglądasz! Sama widok obcasów również uwielbiam, ale czuję że to jeszcze nie wiek na obcesy dla mnie. A gdy już ta pora przyjdzie mam szczerą nadzieję, że podołam ;)
ReplyDeletexx
http://cupofnovember.blogspot.com/
Czemu bardziej mylić się nie mogłaś ?
ReplyDeleteŚliczna sukienka, bardzo lubię Twoje stylizacje. Mam pytanie :) jakiego obiektywu używa Twój fotograf? Na wielu zdjęciach są bardzo ładne rozmycia i jestem tego ciekawa :)
ReplyDeleteZawsze z moimi znajomymi używamy mojego obiektywu :) Canon 50 mm F 1.8/II
DeleteWeronika,
ReplyDeleteProszę powiedz jak układasz swoje włosy. Jakich używasz kosmetyków? ja mam włosy falowane używam pianki z nivea ale nie daje efektu ładnych loków, po kilku godzinach znowu są napuszone.Pozdrawiam
Włosy myję wieczorem, często nakładam maskę 3-minutową Syoss, po myciu rozczesuję i tyle. Nie suszę, kładę się spać z mokrą głową. Rano myję tylko "część grzywki", bo lubi być jakaś dziwna i wygnieciona :p Włosy falowane mam naturalnie, uzywalam kiedyś pianki, ale potem zauważyłam, ze włosy wyglądają lepiej bez niej :) Teraz czasami rano używam lokówki, strasznie mi się to spodobało :), włosy są w jakimś większym ładzie :)
Deletezamierzasz isc na kurs prawa jazdy?
ReplyDeleteNa razie nie, jestem przerażona wizją prowadzenia samochodu
DeleteSuper blog i świetne posty! <3 świetnie czyta się Twoje recenzje!
ReplyDeleteBędziemy tu często zaglądać!
Zapraszamy również do polubienia nas na Facebook - MUA Make Up Academy Polska - już wkrótce nasza marka zawita na polski rynek!
Zapraszamy do wspólnego odliczania i brania udziału w wielu konkursach, które dla Was szykujemy :)
z pozdrowieniami MUA Polska
Twój styl jest taki kobiecy - idealny ;) Mam pytanie: masz naturalnie kręcone włosy? Jeśli tak, to czy musisz prostować grzywkę czy podobnie jak mi, włosy z przodu ci się nie kręcą? Myślę o grzywce, stąd to moje głupie pytanie :p Pozdro
ReplyDeleteWeroniko czy możesz zdradzić na jakich stronach poszukujesz tych tanich lotów? ;)
ReplyDeleteCzatuję na stronie Ryanaira :), oprócz tego Fly4free jest super
Deletenice page, like the girl :D
ReplyDeleteTeż należę do fanów płaszczaków - grunt to wygoda ;)
ReplyDeletehttp://alarastyle.blogspot.com/
Malujesz brwi, czy masz tak naturalnie ciemne i gęste ? :)
ReplyDeleteNie maluję ich :)
DeleteŚliczna sukienka Weronisiu ! :)
ReplyDeleteJaka średnia w tym roku ?:D
Jakoś powyżej cztery pewnie, nie liczyłam szczerze mówiąc :)
DeleteWysokie buty są rzeczywiście niezbyt wygodne w chodzeniu, też tak sądzę :) Planujesz na nowo zapuszczać włosy ?
ReplyDeleteNa razie nie zamierzam ich ścinać :)
DeleteCóż za pozytywne zmiany w oprawie bloga:)
ReplyDeleteJesteś piękna :)Którego świętujesz 18-nastkę ? :)
ReplyDeleteWspaniała sukienka :)
ReplyDeleteświetnie wyglądasz!
ReplyDeletewww.LaaMagdalenee.blogspot.com
www.facebook.com/pages/Laa-Magdalenee/262569917221542
Agreed! Heels are beautiful, and some are even like works of art. However, nothing surpasses the comfort of a nice worn on pair of flats.
ReplyDeleteSvart-Vit-Stil
o z Krakowa! pozdrawiam! ślicznie!
ReplyDeletePiękna sukienka, świetny tekst :* A butów tylko pozazdrościć, bo wyglądasz w nich zjawiskowo, a do chodzenia w nich można się przyzwyczaić ;)
ReplyDeleteŚlicznie sobie urządziłaś tego bloga, o wiele "wakacyjniej" :D
Przepraszam, że spamuję, ale chciałabym zaprosić wszystkich, którzy przeczytają ten komentarz do odwiedzenia mojego bloga na którym pojawił się pierwszy post. Zachęcam do pozostawienia komentarza i zostania obserwatorem ;) Ja już tu obserwuję.
Pozdrawiam i życzę miłych wakacji,
Fanny Sucette
www.fannysucette.blogspot.com
Aha i jeszcze zapomniałam zapytać, czy to jest twój naturalny kolo włosów?
ReplyDeletewww.fannysucette.blogspot.com
Najdroższa Weroniko, nie waż mi się niszczyć tych pięknych włosów lokówką. Widać, że masz dość niesforne te fale, ale i tak są utrzymane w niesianowatej formie. Polecam tę stronę - odmieniła moje spojrzenie na temat pielęgnacji włosów - http://www.anwen.pl/.
ReplyDeleteNajdroższa Weroniko, nie waż mi się niszczyć tych pięknych włosów lokówką. Widać, że masz dość niesforne te fale, ale i tak są utrzymane w niesianowatej formie. Polecam tę stronę - odmieniła moje spojrzenie na temat pielęgnacji włosów - http://www.anwen.pl/.
ReplyDeleteI love how classy and demure you are :)
ReplyDeleteŚlicznie! Piękne stylizację! Widać, że wkładasz w tego bloga wiele pracy. Jesteś tez bardzo miła i sympatyczna <33333 liczi-or-liczi.blogspot.com
ReplyDeleteBeautiful dress! It looks so lovely! Found your blog through pinterest- new follower via Bloglovin' <3 Alex
ReplyDeletetobebeautifulingodseyes.blogspot.com
Jesteś bardzo atrakcyjna :)
ReplyDeleteA ja mam pytanie gdzie były wykonane zdjęcia? Jakie to miasto? Tak poza tym zdjęcia magiczne. Po prostu bajka.
ReplyDeleteŁadne zdjęcia
ReplyDeleteu r so little so cute and so lovely !
ReplyDeletehttp://spoiled-queen.blogspot.com/
Nie suszę, kładę się spać z mokrą głową. Rano myję tylko "część grzywki", bo lubi być jakaś dziwna i wygnieciona :p Włosy falowane mam naturalnie, uzywalam kiedyś pianki, ale potem zauważyłam, ze włosy wyglądają lepiej bez niej :) Teraz czasami rano używam lokówki, strasznie mi się to spodobało :)
ReplyDelete