The drawing above was made by my Awesome Grandma since I'm not so confident to show you my 'works of art' (which don't have a slighest connection with art at all) and also I don't think a photo of me wrapped in blanket would bring you any aesthetic feeling. So yeah, I think a drawing is a good idea.
Zdecydowałam się dzisiaj na pokazanie Wam rysunku wykonanego przez moją Wspaniałą Babcię, bo a) na razie moje dzieła sztuki (które ze sztuką mają wspólnego tyle, co Phoebe Philo z barokowym przepychem) nie nadają się na publikację nawet w gazetce osiedlowej, b) zdjęcie dzisiaj też by się nie nadało, chyba że uznamy, że fotografia przedstawiająca Weronikę w wersji nomada z wielkim kocem na głowie zapewni Wam jakieś estetyczne doznania. Szczerze jednak w to powątpiewam.
Like I said, I'm sitting at home, wrapped in my blanket with a hot cup of tea and I'm shivering a little. I know it's quite pathetic to first write about the benefits of sport, healthy living and rave about how good I feel and then a week later, be taken ill. But this is me. In my primary school I loved being ill - it was the only sweet time when I could just sit in my bed, watch all fairytales and have an unlimited supply of tea and cookies all day long. But now...I seriously hate spending time in front of the TV, being chained to bed is not seriously my favourite way of spending free time and I don't have to be ill to have an unlimited supply cookies, because sometimes it seems I have it every day. So like you see I hate being sick. What can you do? When you've already slept even too much, your eyes are aching from reading and Carrie Bradshaw has written for the fiftieth time a question in her column you really start to get bored.
Tak jak napisałam, siedzę w domu, owinięta w wielki koc, z kubkiem gorącej herbaty i drżę sobie tak od czasu do czasu. Zdaję sobie sprawę, że to niezbyt mądrze najpierw pisać w zachwycie o sporcie, zdrowym trybie życia i zapewniać wszystkich dookoła jak wspaniale się czuję, aby potem, tydzień później kompletnie "się rozłożyć". Ale tak to już ze mną bywa. Jako, że prawie w każdym poście dzielę się z Wami moimi wspaniałymi i pasjonującymi historyjkami z dzieciństwa, dzisiaj też wypadałoby o tym wspomnieć. W szkole podstawowej uwielbiałam chorować, tydzień przeziębienia, grypy czy czegoś tam jeszcze, był jedynym słodkim czasem, kiedy mogłam siedzieć w łóżku cały dzień, cały dzień oglądać bajki i cały dzień spędzać na piciu herbaty i obżeraniu się ciastkami. Teraz jednak...nie lubię oglądać telewizji, bycie przywiązanym do łóżka nie plasuje się u mnie na pierwszym miejscu w rankingu ulubionych zajęć, a obżerać ciastkami to ja się mogę i bez choroby. I kiedy wyspałam się już za trzy dni w zapasie, oczy zaczęły mnie boleć od czytania, a Carrie Bradshaw w swoim felietonie postawiła już pięćdziesiąte z kolei pytanie, zaczynam się zastanawiać, co tu jeszcze można by zrobić.
So here it is, my list of things you can do when you get sick (just keep in mind I'm ill and I'm not sure if I don't have fever so I'm not really counsious about the things I'm writing here at the moment)
Oto więc lista zajęć, którym można się poddać spędzając upojny dzień w zamknięciu (Przy czytaniu proszę o uwzględnienie mojego marnego stanu, trudno powiedzieć, czy świadoma dziś jestem tego, co tu wypisuję)
■ BREAK NEW SHOES IN - I'm serious. If you can walk and you don't have to stay in bed all day, just put your new shoes on and break them in. It's better to do it now, at home then to suffer during the day out (I know what I'm saying, I've been through it many hurtful times)
Mówię poważnie. Jeśli jesteście w stanie wyjść z łóżka, nie zataczając się przy tym na wszystkie strony, to 24 godziny spędzone w domu można wykorzystać na to właśnie zajęcie. Lepiej to zrobić w zacisznych, domowych warunkach niż rzucać się od razu w nowych butach na ulicę. Wiem to z (bolesnego) doświadczenia!
■ DRESS UP - Again, if you don't have cold and you don't have to sit under your blanket (like I do), open your wardrobe and play around, nobody sees you so you can wear the weirdest things from your closet and test new things without being laughed at the first moment you walk out the door.
Jeśli stan zdrowia pozwala Wam wyjść spod koca (mnie nie) (słowo "koc" pojawiło się już tu po raz dziesiąty), to zawsze można pobawić się w Annę dello Russo i mieszać ze sobą najdziwniejsze ubrania ze swojej szafy, bo przecież nikt nie patrzy!
■ DIY - I never have time to do it so I guess being locked at home is makes the perfect moment to create something, like a bag or a necklace or a bracelet. Or studded shorts (nooooo).
Jestem fanką wszystkich stron opatrzonych tytułem DIY ("Zrób-to-sam"), ale tylko i wyłącznie fanką - lubię te wszystkie rzeczy oglądać i podziwiać, ale już samej nie chce mi się kiwnąć palcem. A są tam i torby, i naszyjniki, i bransoletki. I nawet ćwiekowane szorty (sic)
■ BE INFORMED - I'm so bad at keeping track of all the fashion shows during fashion weeks, I'm too lazy to watch all of them, read the reviews, comments, see the close-ups, analyse every single thing. It's a shame, I know! BUT! When you're ill you've got even too much free time so this is the moment when style.com becomes you're best friend.
Jestem beznadziejna w śledzeniu najnowszych kolekcji podczas miesiąca tygodni mody - lenistwo ogromne mnie ogarnia, kiedy dochodzi do oglądania każdej pojedynczej sylwetki, czytania każdej recenzji, komentarzy, analizowania ustawienia nóg modelek (?) - zawsze sobie myślę, że przecież się nie pali i będę miała jeszcze trochę czasu na zaznajomienie się ze wszystkim. A kiedy choroba przychodzi to tego czasu jest aż zanadto i nareszcie style.com staje się najlepszym przyjacielem i kompanem na następne kilka godzin.
OK, so how do you cope with the "illness boredom"? I'll be glad to hear it. See you in the next post, I'm off to replensih my tea supply.
Ciekawa jestem, jak Wy radzicie sobie z "chorobową nudą". Do zobaczenia w następnym poście, idę uzupełnić herbaciane zapasy!
PS I've been featured in October issue of ELLE UK! My blog is on the 7th place (out of the 50!) in "the hot 50" ranking! See it HERE / Brytyjskie ELLE zdobyte! ELLE UK (wydanie październikowe) umieściło mnie na liście 'HOT 50' nowych talentów. I to na siódmym miejscu! TUTAJ można zobaczyć skan gazety.
Jestem beznadziejna w śledzeniu najnowszych kolekcji podczas miesiąca tygodni mody - lenistwo ogromne mnie ogarnia, kiedy dochodzi do oglądania każdej pojedynczej sylwetki, czytania każdej recenzji, komentarzy, analizowania ustawienia nóg modelek (?) - zawsze sobie myślę, że przecież się nie pali i będę miała jeszcze trochę czasu na zaznajomienie się ze wszystkim. A kiedy choroba przychodzi to tego czasu jest aż zanadto i nareszcie style.com staje się najlepszym przyjacielem i kompanem na następne kilka godzin.
OK, so how do you cope with the "illness boredom"? I'll be glad to hear it. See you in the next post, I'm off to replensih my tea supply.
Ciekawa jestem, jak Wy radzicie sobie z "chorobową nudą". Do zobaczenia w następnym poście, idę uzupełnić herbaciane zapasy!
PS I've been featured in October issue of ELLE UK! My blog is on the 7th place (out of the 50!) in "the hot 50" ranking! See it HERE / Brytyjskie ELLE zdobyte! ELLE UK (wydanie październikowe) umieściło mnie na liście 'HOT 50' nowych talentów. I to na siódmym miejscu! TUTAJ można zobaczyć skan gazety.
Weroniko, jesteś rewelacyjna
ReplyDelete:) gratuluję :) New york czeka :)
Gratuluję:) świetny rysunek:)
ReplyDeleteJa jak jestem chora zawsze biorę się za oglądanie wszystkich filmów z Audrey Hepburn których nie widziałam:)
ReplyDeleteobŻerać (!)
ReplyDeletemoim zdaniem lepiej poczytać sobie dobrą książkę :)
definitely gonna do those!
ReplyDeletehttp://lavieenliz.com
Oj, mam nadzieję, że szybko wyzdrowiejesz.:)
ReplyDeleteSwoją drogą, skoro masz dużo czasu wolnego - zajrzyj proszę do skrzynki mailowej, bo napisałam ci maila z 2 tygodnie temu i jeszcze nie odpisałaś... ;D
Jestem dziwakiem, bo zawsze na łożu choróbska planuje w kalendarzu, co będę robić, gdy już wyzdrowieję! Z moją obsesją pracowitych planów dnia nie mogę znieść takiej straty czasu, jak choroba! :D
ReplyDeleteHi! I read about your blog in ELLE and I love it, it's so funny!
ReplyDeleteMy favourite thing to do when I'm ill is read something that makes me laugh. I call it "comfort reading." It's like comfort eating, except less fattening.
Thank you!!!! xx
DeleteDla mnie choroba jest błogosławieństwem (też obecnie tulę się z kocem i witaminą c). Wreszcie jest czas na wyjęcie karty pamięci z aparatu i zobaczenie co tam ciekawego się nazbierało. I przyznaję że w chwilach słabości (a może podwyższonej temperatury) otwieram szafę i puszczam sobie boską Annę szepczącą mi ,,you need a fashion shower". I nie chciałabym żeby ktoś mnie widział w takiej sytuacji.
ReplyDeleteJestem pewna, że przy najbliższym chorowaniu wykorzystam parę z Twoich przykładowych zajęć ;D Ja osobiście rysuję, rysuję, rysuję, potem co prawda mam mój koc cały w ścierkach gumki, ale to zajęcie i tak należy do moich ulubionych. No i czasem piszę, zadziwiające jak wysoka temperatura wpływa na kreatywność! ;D
ReplyDeleteo wow! Masz zdolną babcię ;)
ReplyDeleteJaką techniką jest wykonany rysunek Twojej babci? ;)
ReplyDeleteBabcia narysowała rysunek czarnym flamastrem, ja zrobiłam jego zdjęcie, przeniosłam do komputera i w Gimpie pokolorowałam :)
Deletepo pierwsze gratulacje dla Babci, że ma taki talent :) to mama Twojej mamy? bo to chyba ta bardziej artystyczna strona rodziny? :D
ReplyDeletei jedno pytanie które jest dziwne, a mianowicie co znaczy (sic) piszesz to często a ja nie wiem o co chodzi :D
Tak, mama Mamy :) Co do sic - w sumie nie ma to jakiegoś określonego znaczenia, często je stosuje, kiedy chcę zaakcentować czegoś absurd ;)
DeleteGdy przytacza się cytat, który ma błąd ortograficzny czy interpunkcyjny, używa się "sic", by zaznaczyć, że błąd został popełniony w oryginalnej cytowanej wersji, a nie przez błędne przepisanie. A wiele osób używa sic, jakby znaczyło "O, patrz jakie fajne!"
Deletehttp://pl.wikipedia.org/wiki/Sic!
DeleteA ja nawet lubię być chora...znaczy, jeszcze zależy jaka choroba :) ale lubię leżeć w łóżku pod ciepłą kołderką, z kubkiem kakałka i z dobrym filmem ;) Najgorsze jest odpisywanie lekcji ;/
ReplyDeletePrzepiękny post i fenomenalny rysunek! :)
ReplyDeleteuroczy rysunek. Gratuluję pojawienia się w ELLE :)
ReplyDeleteChodzisz na jakieś zajęcia pozalekcyjne? :)
ReplyDeleteWłoski, myślę nad rysunkiem
DeleteDroga Weroniko!
ReplyDeleteZaglądam na Twój blog już od dłuższego czasu (a nawet niemal się od niego uzależniłam :))Jestem pod dużym wrażeniem zarówno stylizacji, fotografii, jak i tekstów, które tu umieszczasz. Serdecznie Ci gratuluję miejsca na liście "Hotów" :) Przy okazji zapraszam Cię serdecznie na mój blog o gotowaniu www.mamochotenapychote.blogspot.com - dopiero się rozkręcam, ale będzie mi bardzo miło, jeśli zajrzysz. Tematyka zupełnie inna, ale może Cię coś zaciekawi :) BTW, polecam Ci moje dwa przepisy na herbatę:
1)dodaj miód i plasterek świeżego, obranego imbiru (doskonały na przeziębienie)
2)plasterek pomarańczy i kilka goździków
Szybkiego powrotu do zdrowia!
Pozdrawiam, Marta
O której godzinie zazwyczaj kończysz lekcje?
ReplyDelete16 (niestety)
DeleteDroga Weroniko!
ReplyDeleteZaglądam na Twój blog już od dłuższego czasu (a nawet niemal się od niego uzależniłam :))Jestem pod dużym wrażeniem zarówno stylizacji, fotografii, jak i tekstów, które tu umieszczasz. Serdecznie Ci gratuluję miejsca na liście "Hotów" :) Przy okazji zapraszam Cię serdecznie na mój blog o gotowaniu www.mamochotenapychote.blogspot.com - dopiero się rozkręcam, ale będzie mi bardzo miło, jeśli zajrzysz. Tematyka zupełnie inna, ale może Cię coś zaciekawi :) BTW, polecam Ci moje dwa przepisy na herbatę:
1)dodaj miód i plasterek świeżego, obranego imbiru (doskonały na przeziębienie)
2)plasterek pomarańczy i kilka goździków
Szybkiego powrotu do zdrowia!
Pozdrawiam, Marta
Widocznie tak jak u mnie, organizm buntuje się przeciw bieganiu. Trochę sportu, gorączka, cosekundowe kasłanie i nici z jakichkolwiek wyjść. Cóż... ;)
ReplyDeleteVanilla Cream Fashion
Choroba jest rzeczywiście tragiczna. Ja na (nie)szczęście, gdy choruję to tylko w weekendy, więc w sumie zajęcia mam prawie identyczne, jak w dzień, kiedy jestem zdrowa - oglądanie filmów/seriali/meczy/innych sportów, czytanie wszelkich książek jakie mam pod ręką, setny raz przeglądanie tej samej gazety, granie w gry na telefonie lub ewentualnie pisanie opowiadań, ale to robię najrzadziej.
ReplyDeletePozostaje mi tylko życzyć Ci szybkiego powrotu do zdrowia, obrazek jest przepiękny i gratuluję zdobycia ELLE UK! :)
Wow, to niesamowity sukces, gratuluję 7. miejsca. :)
ReplyDeleteCzytając Twój wpis zaczynam doceniać, że nigdy nie jestem aż tak chora, żeby nie móc wstać z łóżka. :)
Pinkwellington
Skoro siedzisz w domu to może by tak reaktywacja formspringa? ;))
ReplyDeleteŚliczny rysunek. Czym był wykonywany ?
ReplyDeleteA poza tym - szybkiego powrotu do zdrowia, bo dłuższe chorobowe lenistwo nikomu nie służy ;)
flamaster + pokolorowanie w komputerze
DeleteSzybkiego powrotu do zdrowia :)
ReplyDeletePS. Twoje posty są jednym z najlepszych lekarstw na poprawę humoru!
ja gdy jestem chora rozpiera mnie energia ;D więc następnym razem gdy będę chora wypróbuję kilka Twoich propozycji do zabicia czasu ;)
ReplyDeleteannswonderland.blogspot.com
Dobre sposoby na chorobową nudę - muszę je kiedyś wypróbować. :)) Jeśli chodzi o moje sposoby, to ostatnio miałam okazję wymyślić kilka nowych, bo odkąd jestem w Armenii ( drugi tydzień), co chwilę coś mnie łapie, a to zatrucie pokarmowe, a to porządne przeziębienie w pakiecie z utratą głosu. ^^ Zatem mój ostatnio opatentowany sposób na nudę, to porządkowanie zdjęć na komputerze ( nigdy wcześniej nie miałam na to czasu^^) i przesiadywanie na stronie www.postcrossing.com, dzięki której można otrzymywać pocztówki z różnych stron świata i oczywiście je wysyłać. :) Podczas chorobowej nudy głównie zajmowałam się własnoręcznym robieniem kartek i zdobieniem kopert. :)) Na szczęście udało mi się przetrwać. ;))
ReplyDeletegratuluję Weroniko :) zasłużyłaś!
ReplyDeletemoże dodasz raz na jakiś czas zdjęcie ze zbliżeniem twojej twarzy w poście ;) ??
ReplyDeletebo wcale takich nie ma, a na zdjęciach ukazujących stylizację nie widać jej zbyt dobrze. (portrety itd.)
Ufff niezbyt lubię moją twarz
Deletejakiej polskiej muzyki słuchasz?
ReplyDeleteRaczej nie słucham polskiej muzyki. Chociaż np. Brodkę bardzo lubię. Mamy też cudownego polskiego kompozytora Abla Korzeniowskiego, który stworzył muzykę (PRZEPIĘKNĄ) do m.in. "Samotnego Mężczyzny"
DeleteSłuchasz muzyki klasycznej? Jeśli tak, to jakich lubisz kompozytorów?
ReplyDeleteRaczej nie słucham
Deletew jaki sposób zarabiasz na prowadzeniu bloga? wiem, ze kiedyś był o tym post, ale czy mogłabyś przypomnieć?
ReplyDeleteCzasami dostaję pieniądze za wyświetlanie baneru :)
DeleteZdrowiej!
ReplyDeleteco porabiałaś ostatnimi czasy w Warszwie jeśli można wiedzieć ?? : )
ReplyDeleteSprawy prywatne i sprawy blogowe :)
Deletezdrowiej <3
ReplyDeletecenne porady :D
ReplyDeleteobecnie też jestem chora ,więc się przydadzą
zdrowia życzę :*
Ooo dziękuję Ci za ten post! Pozdrawiam wraz z choróbskiem, kocem i ciepłą herbatą. :)
ReplyDeletePrześliczny rysunek !
ReplyDeleteZdrowiej szybko ;)
Weroniko jestes super, ale "Like I said, I'm sitting at home" - As I saide ;)
ReplyDeleteAjjj :) Już poprawiam, dziękuję!
DeleteZe spokojem mogę Ci powiedzieć, że nie tylko choroba jest świetnym powodem do robienia tych wszystkich rzeczy. Egzamin w najbliższej przyszłości skutecznie zachęca mnie do sprzątania szafy, robienia szalika na drutach czy latania po kawę co 5 minut. Trzymaj się ciepło i zdrowiej :)
ReplyDeleteAle masz zdolną babcię ;)
ReplyDeleteZdrowiej, bo bardzo lubię oglądać Twoje stylizacje i już nie mogę się doczekać kolejnej, obserwuję Cię od dawna, ale rzadko komentuję, ale dzisiaj się zdecydowałam, bo napisałaś, że lubisz DIY - ja też i właśnie to robię w wolnych chwilach- nie tylko jak choruję, niestety nie robię ani torebek, ani szortów a dekoracje bardziej dla domu i kartki ;)
Oh współczuję z powodu choroby.
ReplyDeleteAle tak naprawdę u mnie to samo. Źle się czuję,
na dworze pada deszcz i jest ponuro, a ja nudzę się i ciągle popijam herbatkę pod kocem. Jestem tym samym typem co ty. Osobiście lubię sobie jeden dzień poleżeć i poleniuchować, ale to JEDEN DZIEŃ, a nie kilka czy coś. Po jednym dniu siedzenia w domu zaczynam się nudzić i chcę wracać do nieszczęśnej szkoły. :) Zdrowiej! :)
Gratuluje i wraca szybko do zdrowia.
ReplyDeletehttp://badzprozna.blogspot.com/
Masz świetny, lekki styl i dzięki temu Twój blog, jak dla mnie jest idealny. W stu procentach, w każdym calu etc. Och już nie mogę doczekac się kolejnego posta ^^ Może ktoś już się Ciebie o to pytał, ale czy piszesz jakieś teksty literackie np. opowiadania, czy poezję? :)
ReplyDeletepozdrowionka Vianne
Dziękuję! Nie, aktualnie nie piszę, ale jako mało dziewczynka pisałam często opowiadanka :)
DeleteTwoje teksty są super! Tak przyjemnie i szybko się je czyta... Mogłabyś być pisarką :)
ReplyDeleteGratuluję sukcesu w Elle! Należało Ci się :)
Dziękuję bardzo!! :)
DeleteŻyczę szybkiego powrotu do zdrowia, chociaż samo nudzenie się w domu to chyba dla Ciebie nie problem! ;) W razie choroby, skorzystam z rad na pewno xD Wielkie gratulacje za ranking w Elle :)
ReplyDeletePozdrawiam,
Ewelina
Ojej, choroba to nic przyjemnego. Ja coś czuje, że mnie też coś bierze, bo mam wrażenie, że w domu jest -987634567 stopni i zamiast koca opatulam się wielkim swetrem. I do tego ten ukochany katar, marzenia się spełniają.
ReplyDeleteJa zazwyczaj w trakcie choroby (prócz nadrabiania zaległości) rysuję, piszę, czytam i jeśli mam siłę wstać z łóżka porządkuję szafę, a co za tym idzie tworzę nowe zestawy ;)
xoxo
Marti
Ha ha, właśnie przypomniało mi się, byłam u fryzjera i nagle widzę w Elle Ciebie. Chciałam zrobić zdjęcie, ale głupio mi było przy fryzjerce :)
ReplyDeletelubię czytać co piszesz :)))
ReplyDeleteładny rysunek :))
wracaj do zdrowia :)
pozdrawiam :)
All About Fashion and Style
Congratulation on your feature, that's amazing, and you totally deserve it!! I hope you get better soon....:D
ReplyDeleteOh, nie ma nic gorszego, niż wstrętne choróbsko i leżenie cały dzień w łóżku... Mam nadzieję, że szybko wrócisz do zdrowia :-) Pisałaś o stronach DIY... Możesz tu jakieś podać?
ReplyDeletePS: Masz mega zdolna Babcię ;-) Nie dość, że szyje Ci wspaniałe sukienki, to jeszcze pięknie rysuje... Zazdroszczę!
jak już ktoś wspominał, bardzo chętnie byśmy poczytały o książkach, więc może, skoro ci się nudzi... ;)
ReplyDeletewracaj do zdrowia ;*
Good job!
ReplyDeletemasz może tumblr'a? :)
ReplyDeleteNie, ale przeglądam różne tumblre
Deleteogromne gratulacje! :)
ReplyDeleteTeż jestem chora i koc jest dla mnie najlepszym przyjacielem :)
ReplyDeleteJeśli chesz zobaczyć coś w stylu DIY to zapraszam
http://rockglamfashion.blogspot.com/
What a coincident, I am sick too. I had to stay home form school a day ago, and I spent it trying to study for my never ending tests, but found myself on the internet every five minutes. When I went back to school I had a truck load of work to do. Hope you feel better, and I am so happy your blog made it so far, yay! wow this is a long comment.
ReplyDeletehttp://huesmuseandviews.blogspot.com/
<3
ReplyDeletegratulacje:)
ReplyDeletemasz bardzo fajny styl pisania...Twoje wpisy czyta sie lekko.latwo i przyjemnie:)Pozdrawiam:)no i zdrowka zycze.
ReplyDeleteHahaha,niby fajne rady,ale chyba nie skorzystam z pomysłu grania A.D.R.,bo tak się składa,że z nogą w gipsie byłoby ciężko XD
ReplyDeleteGratulacje! Mnie choroba jakoś od dawna na szczęście omija, ale przyznam że przydałoby się parę dni chorobowych na nic nie robienie, leniuchowanie, czytanie książki albo szycie! Oj jak mi brakuje takich chwil :)
ReplyDeleteGratulacje! :) ja jak choruję to przymierzam swoje wszystkie buty i robię porządki w garderobie :P
ReplyDeletePrzepraszam za tę bezczelną reklamę ale mam wrażenie że ten przepis jest bardzo w Twoim stylu :)
ReplyDeletehttp://anabel-diy.blogspot.com/2012/09/przepis-na-konierzyk-z-perami.html
Piszesz bardzo ciekawe notki.
ReplyDeleteA co do chorobowej nudy, to mam taki problem, że sobie z nią nie radzę. :<
obserwuję
dominicasinspirations.blogspot.com
Zdrowiej Weroniko ;*
ReplyDeletePrzede wszystkim życzę szybkiego powrotu do zdrowia:D Po drugie gratuluję siódmego miejsca w brytyjskim ELLE.A co do zadanego przez ciebie pytania,to podczas choroby głównie czytam książki,śpię,odpisuję notatki z lekcji,oglądam filmy i piję litry herbaty :D A moim najlepszym przyjacielem jest wtedy internet;)
ReplyDeleteThis comment has been removed by the author.
ReplyDeleteCongrats on your ELLE UK feature!! Feel better and I wish you could post more because I love reading your blog!!
ReplyDeletehttp://casuallydapper.blogspot.com
Congrats! you deserve it to be in Elle. I follow you in Blogloving. if you like mine you can follow me back.
ReplyDeletehttp://myfashionbreak.blogspot.com.es/
zagladnelam tu po raz pierwszy w lipcu. zaintrygowalam mnie wtedy sesja w spodenkach. potem dlugo nie bylo postow i zapomnialam. teraz znowu zagladam. potekscie o blogach spodobala mi sie Twoja "filozofia"i musze dodac Cie do obserwowanych.
ReplyDeletepozdrawiam
ewa
Hej :) Chciałam zapytac, co zamierzasz dalej robic po skończeniu liceum. W twoim 'About me' przeczytałam, że chcesz studiowac w NY. Nadal masz takie plany? A pytam, bo sama jestem w podobnej sytuacji (tylko jestem od ciebie młodsza o rok;p) i nie wiem co mam zrobic. Byłabym wdzięczna za każdą twoją podopowiedz :)
ReplyDeletePozdrawiam
PS. świetny blog :*
Właśnie wszystko mi się ciągle zmienia ;)Nie mam zielonego pojęcia, gdzie będę studiować!
Deleteyep! I just saw you in the elle's hot 50!
ReplyDeleteYOur blog is very nice. I'll think of your post next time I'll be ill! I'll try to diy something! ^_^
Ja zaczynam już rok akademicki, więc na choroby i nudy nie mam czasu, pozdrawiam!
ReplyDeleteWracaj szybko to zdrowia ;* Ja swoją jesienną chorobę przechodziłam niestety do szkoły :)
ReplyDeleteBTW. Myślenie pod wieczór o zakupach w second-handzie, kończy się : SNEM z Tobą (hahahahaha :)).
Podczas niego udało mi się odwiedzić wszystkie SH i sklepy Vintage w Krk. Cóż, trochę nienormalne :P
rossesinbloom.blogspot.com
congratulations!!! you deserve it!:)
ReplyDeleteMoże nagrasz video bloga skoro masz już kamerę :)
ReplyDeleteświetny post i zdrowiej jak najszybciej :)
Tak, będę szykowała jakieś filmiki :))
Deletechodzisz do V LO, mam więc pytanie- na jakim poziomie są podręczniki do angielskiego z ktorych korzystacie na lekcjach? poziom B, C ?:>
ReplyDeleteMoja grupa ma C2 :)
Deletezdrowiej :)
ReplyDeletezapraszam do mnie ;*
Wracaj do zdrowia, pozdrowienia spod mojego koca ;)
ReplyDeleteAgata.
Wracaj do zdrowia, pozdrowienia spod mojego koca ;)
ReplyDeleteAgata.
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia ;D. Gratulację 7 miejsca w ELLE !
ReplyDeleteBabcia ma talent :D też jestem chora, ale niestety nie aż tak, żebym nie musiała iść do szkoły :/ rzadko choruje więc nie mam tego problemu co Ty :D jeśli już się zdarza to koc+herbatkazcytryną+56478392568leków+laptop+telewizor :D! oto mój sposób na chorobową nudę ^^
ReplyDeletehttp://allegro.pl/oryginalna-bluza-damska-adidas-firebird-zlota-gold-i2642504161.html
ReplyDeleteco sądzisz o tej bluzie? :)
Sama bym nie ubrała, przynajmniej nie na dzień dzisiejszy :)
Deletekim jest dla cb maks scholl?
ReplyDeletePrzyjacielem, ludzie, to jest pod kazdym postem! :)
DeletePrzyjaciel :)
DeleteZdrowiej!
ReplyDeleteŻyczę szybkiego powrotu do zdrowia:)
ReplyDeleteTo jej chłopak.
DeleteSkąd bierzesz te wszystkie zdjęcia i obrazki zarówno będące w ramkach jak i wiszące na ścianie?
ReplyDeleteGazety
DeleteTeż mnie "rozłożyło"... Cały weekend leżenia w łóżku, ale przynajmniej nadrobiłam zaległości w Plotkarze ;) a Ty, oglądasz jakieś seriale?
ReplyDeleteObecnie nie, chociaż będę oglądać "New Girl"
Deletejestem ciekawa, czy umiesz tak dobrze angielski, ze tłumaczysz całe te teksty, czy ktoś ci pomaga??
ReplyDeletedopiero zaczynam, zapraszam:)
Piszę teksty najpierw po angielsku :)
Deletepiękne ! :)
ReplyDeletesprawdz super marynarki idealne do jesiennych stylizacji :)
Prześliczny rysunek, bardzo lubie twoje teksty ;)
ReplyDeleteeat cupckaes and move on!
ReplyDeleteBabcia ma złote ręce!
ReplyDeleteŚwietnie czyta się Twoje posty. Wspaniały rysunek!
ReplyDeleteJakie czasopisma polecasz?
Polskie? Bardzo lubiłam Bluszcza
Deletenice post!
ReplyDeleteLove,
www.chicksinfeathers.co.cc
Gdzie w Krakowie można dobrze i tanio zjeść? :)
ReplyDeleteJaką masz aktualnie tapetę na pulpicie? ;D
ReplyDeleteOj, nie wiedziałam, że taka medialna jesteś :D Moje gratulacje! Też jako dziecko chorowałam co rusz... było to o tyle fajne, że w tv naprawdę było co oglądać. A teraz? Jedynym ratunkiem jest komputer, ale przy nim ile można siedzieć? Szczerze mówiąc nie mam swojej recepty na takie siedzenie w domu, ale przydadzą mi się Twoje :)
ReplyDeleteDIY to zdecydowanie moje ulubione zajęcie ostatnio! Aż zaczęłam to dokumentować na blogu,tylko żeby mi się jeszcże chciało nim porządnie,profesjonalnie zająć,to może ktoś by go czytał:D
ReplyDeleteHey Weronika! I found your blog in Elle magazine, your pictures are so beautiful and you have such a relaxing way of blog writing! My fashion blog is www.lelapinetlapomme.blogspot.co.uk/ :)x
ReplyDeleteWeronika gratuluje blogu, jest ciekawy i zdjecia sa rowniez dobrej jakosci. Ciesze sie ze moge ogladac Twoj blog, poniewaz sama nie mam zbyt wielkich umiejetnosci (czytaj: zadne) do wybierania stroju i dodatkow. Dzieki Tobie znajduje jednak inspiracje. Pozdrawiam! Trzymaj tak dalej :)
ReplyDelete