(ph. Mum / wearing second-hand sweater, second-hand blouse, Motel Rocks trousers)
Macie takie rzeczy w swoim życiu, których nigdy nie moglibyście się pozbyć? Rzeczy, które w ułamku sekundy przenoszą Was do wczesnego dzieciństwa? Ja takich rzeczy mam kilka. Jest na przykład Rzymek - "pies-miś", który towarzyszy mi każdego dnia, od kiedy skończyłam sześć lat. Był ze mną w Nowym Jorku, Rzymie, zabierałam go do Grecji czy Egiptu. To dosyć dziwne i chyba psychiczne nazywać pluszowego misia swoim najlepszym przyjacielem, ale R. nim definitywnie jest. Miałam też kiedyś lalkę. Nie jakąś tam Barbie, tylko prawdziwą, wielką (przeciętny wzrost pięciolatka), plastikową lalę. Miała na imię Kasia i spędzałyśmy razem wakacyjne dni, kiedy miałam siedem czy osiem lat. Siedziałyśmy u babci w ogrodzie i bawiłyśmy się w sklep; pamiętam, że sprzedawałam jej źdźbła trawy i małe kwiatki, udając, że były to wyroby iście jubilerskie. Strasznie ją kochałam, ale nie dlatego, że była piękna, błyszcząca i wydawała dziwne dźwięki, bo taka nie była i tak nie robiła. Szczerze mówiąc, biorąc pod uwagę dzisiejsze standardy, była całkiem brzydką lalką - zrobioną z taniego plastiku, z wyłupiastymi oczami, z pseudo-blond włosami, które gubiła za każdym razem, kiedy usiłowałam gdzieś ją przenieść. Jednak kiedy miałam siedem lat, Kasia była dla mnie ósmym cudem świata, najpiękniejszą lalą. Pewnego dnia jak zwykle przyszłam po szkole do babci. Szybko pobiegłam po Kasię, żeby zanieść ją do ogrodu. Ale jej nie znalazłam. A szukałam wszędzie. Po pół godziny szlochu, dowiedziałam się, że wyrzucił ją tata. Dla siedmiolatki była to prawdziwa tragedia - straciłam wtedy jedną z najważniejszych osób w moim kilkuletnim życiu, a nie miałam szansy powiedzieć jej "do widzenia" ani nawet jej uścisnąć. Kasia wylądowała na śmietniku, bo tata myślał, że była za stara. Najwidoczniej tylko ja doceniałam jej łuszczące się i wypadające elementy. Na pocieszenie dostałam lalko-bobasa. Lalko-bobas pachniał, mówił "I love you", a kiedy nacisnęło się jego plastikowy brzuchol, wydawał odgłosy, który mogłyby świadczyć o tym, że coś go bardzo rozbawiło. Nie pamiętam, co się z nim stało. Nie pamiętam nawet, czy go lubiłam. Czy się z nim bawiłam, czy się nim opiekowałam. Pamiętam tylko, że nie zastąpił mi starej, śmierdzącej i rozpadającej się Kasi.
So yes, I do have things, that I'm not able to get rid of since they allow me to come back to these moments when all it mattered was my grandma's garden, the Sun and the sold daisies. The sweater from today's post works the same. It's not very pretty or glamorous but whenever I wear it, I feel as if I was six or seven again. And trust me, it's the most wonderful feeling in the whole world. Especially during the Christmas time.
I
want to wish you guys happy and lovely Christmas! Have a huge belly
from all this tasty food, surround yourself with people that you can
always rely on and I wish you a big smile on your face since smile is
probably the most powerful and at the same time the only wonderful
weapon people have. I really hope that one day we all will be wishing
other people well every single day, not only during Christmas time. Have
a holly jolly Christmas!!!
A więc tak, są takie rzeczy, których nie wyrzucam, bo pozwalają mi wrócić do chwil, kiedy liczył się tylko ogród babci, słońce i ilość sprzedanych stokrotek. I tak też jest chyba z dzisiejszym swetrem. Nie jest jakiś piękny i cudowny, ale za każdym razem, kiedy mam go na sobie, czuję się, jakbym miała znowu sześć czy siedem lat. I to jest chyba najpiękniejsze i najmilsze uczucie. A już w czasie świąt niemalże idealne.
Chcę Wam życzyć, Kochani, wspaniałych i przede wszystkim radosnych świąt Bożego Narodzenia! Wielkiego brzucha od obżarstwa, ludzi, na których zawsze będziecie mogli liczyć, uśmiechu na ustach, bo uśmiech to chyba najpotężniejsza i jedyna wspaniała broń, która istnieje. Mam nadzieję, że życzyć dobrze innym ludziom będziecie nie tylko podczas dzielenia się opłatkiem, ale przez cały rok, przez całe życie. Dziękuję za tyle miłych słów, którymi mnie obdarowujecie i jeszcze raz, wesołych świąt!!!
Ależ Ty się zmieniasz. Piękniejesz, doroślejesz. Z nastolatki w śliczną młodą kobietę.
ReplyDeleteWesołych świąt Weronika:)) uwielbiam Twojego bloga i myślę, że w przyszłym roku Twój blog będzie dla mnie taki jak dla Ciebie misio czy lalka:)
ReplyDeletewedług mnie ten sweterek jest piękny ;)
ReplyDeleteteż życzę ci wszystkiego naj ;)
miałam kiedyś lalkę Zuzię szmaciankę kupioną przez moja mamę w jakimś ciucholandzie. Była szczególna ponieważ dostałam ją kiedy mama była w ciąży i ja jako 5 letnie dziecko jeszcze za bardzo nie rozumiejąc zostałam wysłana na ponad tydzień do babci i mama mi tłumaczyła ,że Zuzia mi pomoże :) Sliczne zdjęcia :)
ReplyDeleteJAKIE TO DRUGIE ZDJĘCIE JEST CUDOWNE!
ReplyDeleteten sweter jest bardzo ładny
ReplyDeleteja też takiego szukam w second handzie i nie mogę się doszukać
Deleteyou're so beautiful! merry christmas!
ReplyDeletewww.styleandshades.blogspot.com
piękny sweter:)
ReplyDeleteJa miałam swoją ulubioną lalkę, bobasa, z plastikowymi rączkami, materiałowym brzychem -"Łukasza". Bardzo dobrze rozumiem miłość, którą dzieliłaś z "Kasią" :D . Tobie również spokojnych, ciepłych świąt, w gronie osób które najbardziej kochasz! :)
ReplyDeleteTobie również! wydajesz się być strasznie sympatyczną osobą! Inspirujesz mnie za każdym razem, nie tylko swoim stylem, ale również i osobowością. Życzę Ci nowych sukcesów, nawet takich małych. Żebyś dostała w życiu to, czego pragniesz! :) Nie przestawaj się uśmiechać, szczęście to jedno z najważniejszych rzeczy w życiu! I oczywiście bądź sobą. :))
ReplyDeletePS Strasznie Cię cenię i czekam na nowe posty! (mam cichą nadzieję, że będzie ich w 2013 więcej :))
Dziękuję serdecznie! :))) Postaram się, żeby rzeczywiście tych postów było więcej - w tym momencie mam już pomysły na kolejnych dziesięć :))
DeleteMerry Christmas to you, Weronika!
ReplyDeleteCzy uważasz, że piegi są urocze? Tobie też życzę wesołych świąt <3
ReplyDeleteJa uważam! Ja uważam! <3
DeleteUWIELBIAM piegi :), dlatego zawsze się cieszę, kiedy je mam podczas lata ;D
Deleteyaaaay chociaż ta historia napoiła mnie smutkiem.
ReplyDeleteten sweter JEST piękny :)
ReplyDeleteLove your blog and this post. :-) Started reading yours for a good year now and followed you straight away when i did my own blog.
ReplyDeleteUwielbiam Cie czytac. Jestes piękną, młodą, inetligentną i przede wszystkim utalentowaną dziewczyną! :) Jak dla mnie, jesteś najlepszą polską blogerką, a przyznasz, ze jest ich wiele. Ale Ty Weroniko pokazujesz nam nie tylko swoje cudowne outfity, ale i cząstke siebie. Jesteś świetna, nie zmieniaj się!
ReplyDeleteSweterek cudowny <3
Dziękuję bardzo, chociaż z tą cząstką siebie, to czasami się zastanawiam, czy nie za dużo tu na blogu, moich "porywających" historii z dzieciństwa :)))
DeletePiękny sweter ;))
ReplyDeleteA tak z innej beczki: to kiedy dodasz viedobloga ? ;pp
Nagrywam w tym tygodniu, bo mam więcej czasu :)
Deletea kiedy możemy się spodziewać na blogu ? :)
DeleteJa Ciebie rozumie, bo w wieku 8lat gdy mama przyszla po mnie i moja siostre odebrac ze szkoly to otrzymalam poduszke, poduszke "Dianke", ktora mialam z 20vlat. I chodz byla poszarpana i wylatywala z niej wata,czy co tam bylo to przezyla ze mna wszystkie czasy te dobre i te zle, gdy plaklam i sie smialam. Do dzis zaluje,ze mama ja wyrzucila...chodz mam juz 26 lat :/ Byla to moja ukochana poduszka z motywem dziewczynki placzacej, tak jak ja niegdys,bylam taka sama dziewczyna ;-) Zycze Wesolych Swiat.
ReplyDeletehttp://badzprozna.blogspot.com/
Wiem, że to może głupie pytanie, ale chciałam zapytać jakiego masz laptopa? :)
ReplyDeleteNie mam laptopa, używam komputera mamy :)
Deleteco myslisz o podkladzie wake me up Rimmela ?
ReplyDeletekiedyś go używałam, jest b.dobry, ale czasami drobinki brokatowe trochę dziwnie wyglądały :)
Deleteużywasz teraz podkładu? jeśli tak, możesz napisać jakiego? :)
DeleteTak, używam 😊, nie używam już za to ani korektora ani pudru. Jakiś czas temu dostałam w prezencie od Yves Saint Laurent podkład Le Teint Touche Eclat - jest niesamowity
DeleteWzajemnie Weronika!
ReplyDeleteDUŻO wytrwałość i JESZCZE WIĘCEJ dobrych chwil, w których będziesz spełniała swoje marzenia.
WESOŁYCH ŚWIĄT! i przede wszystkim smacznych! :)
Moim zabawkowym przyjacielem jest miś Haj, który towarzyszy mi od chrztu :)
ReplyDeleteI don't really remember anything specifically but there's always like a little piece of jewellery or something.
ReplyDeleteGorgeous jumper!
Hope you have a wonderful time!
Weosłych Świąt :) zachwycaj nas dalej!
ReplyDeletepozdrawiam,
http://zielonakaruzela.blox.pl/html
Ilekroć wchodzę na Twojego bloga odczuwam to dziwne uczucie, że nigdy nie będę tak przecudowną osobą, pełną ciepła, radości i innych takich, jak Ty :) Weronika, życzę Ci wszystkiego co najlepsze, spełnienia najskrytszych marzeń i uporu w dążeniu do wyznaczonych sobie celów. Rok 2013 będzie kolejnym rokiem sukcesów, na które jak najbardziej zasługujesz, bo to Ty jesteś najlepszą bloggerką w Polsce (kto wie, może nawet na świecie). Jesteś jedną z niewielu osób, które tak bardzo, bardzo sobie cenię choć osobiście ich nie znam, ale mam nadzieję kiedyś poznać. WESOŁYCH ŚWIĄT :) udanego sylwestra i tak dalej :D
ReplyDeleteDziękujęęę :)))))
Deletehahahahaha dostałam wytrzeszczu oczu, kiedy przeczytałam, że miałaś plastikową lalkę rozmiaru pięciolatka, która nazywała się Kasia - heeej, to ja miałam taką lalkę, która dziwnym trafem nazywała się... Kasia!!! ;) Kochałam ją do momentu, kiedy zaczęłam mieć dziwne schizy po obejrzeniu pierwszego horroru w moim życiu i nagle zaczęłam się bać w nocy jej wzroku. To smutne, ale Kasia przeprowadziła się do kąta w salonie, a później trafiła do piwnicy, w której siedzi aż do dziś. Nigdy nie zapomnę jej platynowych włosów za ramiona, których ubywało za każdym razem, kiedy testowałam na niej coraz to bardziej wymyślne fryzury i tego, że zawsze nosiła moje ubrania.
ReplyDeleteJakiej odżywki do włosów obecnie używasz?
ReplyDeleteObecnie żadnej :)
DeleteGrasz na jakimś instrumencie?
ReplyDeleteNie
DeleteIle godzin hiszpańskiego masz w szkole?
ReplyDelete4 h tygodniowo
DeleteJak malujesz oczy? I jakieJ używasz mascary??
ReplyDeletePS Wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku ;))
Rozcieram trochę brązowej kredki na górnej powiecie i maluję rzęsy :) Używam tuszu Rimmel Day2Night
DeleteJak to się dzieje, że znajdujesz tak cudowne ubrania w sh i to jeszcze w swoim rozmiarze?;)
ReplyDeleteMam niesamowite szczęście do znajdowania różnych ubrań w sh :)) Często zaglądam do działów dziecięcych
DeleteWow, adorable things! ❤
ReplyDeletewww.anetesdomas.blogspot.com
Co Ty opowiadasz? Sweter jest cudowny :D
ReplyDeletePiękne życzenia! Dziękuję i Tobie życzę spokojnych radosnych Świąt wypełnionych miłością, aby każdy kogoś będziesz spotykać w swoim życiu zostawił coś dobrego. Aby każdy dzień przynosił nowe niespodzianki, nowe sukcesy, osiągnięcia, podróże. Przesyłam świąteczne uściski!
ReplyDeleteW dzieciństwie miałam taką ulubioną lalkę, Benka. To najbrzydsza lalka na świecie, z dwoma wystającymi króliczymi zębami, kręconymi mysimi włosami, wyłupiastymi oczyma i okropnymi stopami. Taka jakby lalka hobbit ;) A jednak była moją ulubioną przez długi czas.
ReplyDeletePozdrawiam :)
P.S. Piękny sweter :)
i Tobie kochana najwspanialszych świąt! mnóstwa niezapomnianych chwil w rodzinnym gronie i zdrówka, bo jeśli jest ono to o wszystko inne również można się postarać. Wesołych! :)
ReplyDeleteSuper post. Najlepszy jak do tej pory:) Wesołych świąt! Powodzenia i żebyś nie stała się zarozumiała jak inne blogerki
ReplyDeleteGosia
Love your sweater. x
ReplyDelete-Ivanna
http://chapter89.blogspot.com/
No co Ty, sweterek fantastyczny! Tym bardziej, że niesie ze sobą historię...
ReplyDeletePozdrawiam http://asmileoflife.blogspot.com/
Ja też mam takiego misia, a raczej reniferka. Był ze mną wszędzie odkąd skończyłam 5 lat.
ReplyDeleteBardzo podoba mi się twój sweterek ♥.
W życiu bym nie pomyślała, że możesz mieć w swoim domu sztuczną choinkę:((
ReplyDeleteJa również chciałabym Ci życzyć wesołych świąt Bożego Narodzenia!
ReplyDeleteJednak przy okazji chcę Ci także podziękować za to, że kolejny już rok prowadzisz bloga, w którym zakochałam się od pierwszego wejrzenia; za to, że nie zmieniłaś się (a przynajmniej tak mi się wydaje) i jak to się potocznie mówi "woda sodowa nie uderzyła Ci do głowy". Życzę Ci, aby ten nowy rok przyniósł Ci dużo radości i sukcesów w szkole jak również na blogu. :))
Czasami fajnie jest mieć jakieś stare rzeczy z dzieciństwa. U mnie w szafie gdzieś leży kołderka w misie ;).
ReplyDeleteDopiero przed chwilą zorientowałam się że masz twitter'a, oczywiście dodaję do obserwowanych :).
Wesołych Świąt!.
Śliczny sweterek *.*
ReplyDeletejaki masz rozmiar bluzy z yummy bear???? :)
ReplyDeletebtw. WESOŁYCH ŚWIĄT!!!!!!
S :)
Deleteuwielbiam Cię czytać :)
ReplyDeleteTobie również wesołych kochana, aby spełniły się Twoje najskrytsze marzenia :*
ładnie wyglądasz :)
ReplyDeleteTeż miałam taką lalkę szmaciankę - Bezimienną. Towarzyszyła mi gdzieś tak do 6 roku życia, później trafiła do garażu. Miałam mnóstwo innych lalek, Barbie, bobasów i takich tam, ale tęskniłam za tą moją Bezimienną, której już nigdy więcej nie widziałam i już raczej nie zobaczę. Nigdy nie zapomnę tych blond warkoczyków wystających spod kolorowego kapturka :)
ReplyDeleteWesołych świąt!
Na poczatku oczywiscie nie moze zabraknac zyczen tak wiec,Wesolych Swiat,radosnych duzo zdrowia,spelnienia marzen.
ReplyDeleteA co do wpisu to bardzo fajne zdjecia i sliczny sweterek.
Wesołych Świąt.
ReplyDeletePieknie wyglądasz. :)
Have a super merry Christmas Weronika! :)
ReplyDeleteXx
Raquel
http://boyishpink.tumblr.com/
Jako, że byłam dzieckiem, które spędzało czas na harcach po nadmorskich lasach mojej rodziny i strzelaniu z procy wystruganej przez dziadka to za bardzo lalek nie posiadałam poza kilkoma nieszczególnie pamiętnymi wyjątkami. Jedyną rzeczą, do której żywiłam jakiekolwiek dziewczęce uczucia była mała, szara myszka, którą dostałam od babci podczas pobytu w szpitalu-dała mi nadzieję, że jakoś z tego wyjdę i rzeczywiście wyszłam. Do tej pory towarzyszy mi we wszelakich podróżach-zwiedziła ze mną pół świata i czeka by zwiedzić następną część. ;>
ReplyDeleteA tak poza tym, życzę Ci droga Weroniko żeby wszystko to o czym, kiedyś nam opowiadałaś spełniło się jak najprędzej i jak najbardziej efektownie. Mam nadzieję, że spędzisz święta w miłej rodzinnej atmosferze, a impreza sylwestrowa przyniesie Ci wiele nowych znajomości i być może jakiegoś księcia co by w razie potrzeby ochronił Rzymka od podzielenia losu Kasi.
Pozdrawiam, Julia.
Taki książę to by się przydał :) Może kiedyś spotkam go na swojej drodze :D Dziękuję :*
DeleteRównież wesołych świąt <3
ReplyDeletehttp://monikakita1.blogspot.com/
W którym sh dokładnie kupiłaś ten sweter? Jest przecudny!
ReplyDeleteWesołych Świąt :)
To jedyne sh, którego adresu nigdy nie zdradzam :)
DeleteWesołych!
ReplyDeleteZ każdym Twoim nowym postem załamuję ręce i utwierdzam się w przekonaniu, że jesteś tak cudownie bosko super bardzo, bardzo piękna i obdarzona rzadko spotykanym, niebywałym mega wielkim talentem i literackim, i "modowym", i językowym, i jaki tam jeszcze talent masz. Podziwiam Cię całym serduszkiem, szaleję ze szczęścia czytając nową dodany notko-felieton i wpycham gałki oczne z powrotem, kiedy oglądam Twoje przepiękne zdjęcia. Jesteś tak uroczą, skromną, a zarazem utalentowaną i śliczną osobą, że być może stanowisz dla wielu dziewcząt w Polsce niedościgniony ideał (tak, ja dla mnie)! Życzę Ci ciepłych i rodzinnych świąt oraz żebyś pozostała taką Weroniką, jaką jesteś! :-*
ReplyDeleteMega dziękuję :** !
DeleteWeroniko! Twój post niesamowicie mnie wzruszył. Aż samej mnie,przypomniało się dzieciństwo,stare zabawki...
ReplyDeleteJeśli chodzi o Ciebie,jak zwykle wyglądasz zjawiskowo.
Wesołych Świąt!
Wierna fanka:)
Wesołych Świąt kochana! :)
ReplyDeleteRównież życzę wesołych, pełnych uśmiechu i ciepła Świąt :))
ReplyDeleteŚwietny jest ten sweter :) U Ciebie to widać ten klimat świąt :D
ReplyDeleteTeż miałam taką lalkę z dzieciństwa - takich rzeczy się nie zapomina ! :)
ReplyDeleteWesołych świąt !
brightlikesun.blogspot.com
Ale śliczny sweterek, nie mogę się napatrzeć:)
ReplyDeletewhat a sweet post! The photos are amazing and I'd love that jumper so much! I love Christmas jumpers and this is really cute!
ReplyDeleteI have a little teddy that I have had since I was one or two that I love to bits and if ever something happened to it I'd be devastated!
I hope you have a holly jolly merry happy amazing christmas too!
Sofia x
uroczy sweterek ;d co do zabawki to miałam chyba podobną lalkę do twojej z którą też się nie rozstawałam, oddałam ją jakieś 5 lat temu, ale z własnej woli. pozdrawiam i wesołych świat! /k.
ReplyDelete<3
ReplyDeleteWesołych Świąt !
:)
Cudowna!
ReplyDeletemożna się było nawet wzruszyć :) umiesz opowiadać, pielęgnuj tę umiejętność!
ReplyDeleteaż się wzruszyłam :)
ReplyDeleteWesołych Świąt! ;)
ReplyDeleteOjej, nawet nie iwesz jak Cię uwielbiam! Tobie też życzę wszystkiego najlepszego i obyś zawsze była taka jaka jesteś :* I żeby się nam marzenia spełniały ! :D
ReplyDeletepodpinamy się pod anonima.. sweter super ;)
ReplyDeletewww.sztukaskladania.pl
Co jak co, ale ja także miałam taką dużą lalkę :) Najśmieszniejsze jest jednak to, że też nazywała się Kasia! Próbowałam ją nawet ostatnio znaleźć, ale niestety na marne. Wesołych Świąt! :)
ReplyDeleteWeroniko, ile masz godzin polskiego tygodniowo? Przeczytałam, że jesteście dopiero w Oświeceniu, a ja na przykład jestem nie na takim stricte humanie (goegrafia-polski-wos), także chodzę do II klasy i wchodzimy już w Młodą Polskę, a wszystko omawiamy bardzo dokładnie... Idziecie jakimś innym programem czy zrobiliście dopiero antyk, średniowiecze, renesans i barok? Nie mówię, że to źle czy słabo, bo z tego co wiem, to chodzisz do mega dobrej szkoły, ale moja pani mówi, że na przykład z nami jeszcze w życiu nie była taka opóźniona... :o
ReplyDeleteMam 7 godzin tygodniowo. Omawiamy bardzo dużo tekstów, nie tylko tych z epoki, ale także tych, które się do niej odnoszą. No i oczywiście jest też MULTUM tekstów, które normalnie "nie obowiązują" :) Mam ogromną przyjemność mieć za nauczyciela i wychowawcę jednego z najlepszych (jak nie najlepszego) polonistów, więc tu akurat nie mam żadnych obaw :))
DeleteCzego używasz do makijażu oczu, jakich produktów ??? I jak myślisz jaka kolorystyka pasuje do ciemnych zielono-szarych oczu ?
ReplyDeleteTwoja wierna fanka M.
Kredka brązowa Make up Forever i tusz Rimmel Day2Night :) Nie lubię kolorów na powiekach, więc o kolorystyce za bardzo nie mogę się wypowiedzieć :) Dla mnie istnieje albo brąz albo czarny :))
Deletejestes przepiekna !
ReplyDeleteWesołych Świąt ;)
ReplyDeletehttp://100thingsbefore.blogspot.com/2012/12/6.html specjalne życzenia dla wszystkich blogowiczów. Wesołych świąt!
ReplyDeleteWesołych Świąt!:)
ReplyDeleteMam takie pytanie, czy te teksty, które są po angielsku sama tłumaczysz?
Zawsze najpierw piszę po angielsku i pewnie dlatego tyle tu byków :)
DeleteWesołych Świąt :)
ReplyDeletechomikuję po kątach różne rzeczy które mimo iż są stare przywołują dobre chwile, i pozwalają w wyobraźni przenieść się do 'tamtych dni' to takie sentymentalne ale piękne. Tobie również Wesołych i spokojnych Świąt <3
ReplyDeleteaww MERRY XMAS EVERYONE
ReplyDeletehttp://my-floordrobe.blogspot.co.uk/
ja mam jedną rzecz, której nigdy nie wyrzucę; przytulanka- szary, mały miś, który podarowali mi rodzice na 1. (!) urodziny:)
ReplyDeleteWesołych Świąt!, http://delfinasshopping.blogspot.com/
Dobrze cie rozumiem! Ja osobiście nie miałam ulubionej zabawki, ja ponad życie kochałam mój sweter. Pamiętam, że był obrzydliwy ale zajmował honorowe miejsce w szafie. Niestety mama postanowiła się go pozbyć, ale była na tyle wyrozumiała, że pozwoliła mi się z nim pożegnać:) Cudowne zdjęcia i sweter! :))
ReplyDeleteA ja nigdy nie wyrzucę moich książeczek z dzieciństwa, choćby nie wiem co! :)
ReplyDeleteJesteś prześliczna, dopiero co odkryłam Twojego bloga i chłonę wszystkie wpisy (są fantastyczne, co jest rzadkie u blogerek modowych). Pozwolisz, że zainspiruję się kilkoma Twoimi stylizacjami? :)
Pozdrawiam serdecznie,
Marta :)
Weroniko,
ReplyDeletepytałam już, ale komentarz chyba nie został dodany, więc zapytam raz jeszcze: czy jakoś specjalnie traktujesz swoje brwi, że są one tak ładne, gęste, ciemne i zadbane? no aż nie mogę się na nie napatrzeć!
wyglądasz jak zwykle pięknie, a sweter jest cudowny (taki świąteczny, jak dla mnie). i podzielam Twoją miłość do tego jedynego pluszka na świecie - sama takie mam i wiem, że nigdy, nigdy nie przestanę go kochać. ;)
wesołych świąt!
Dziękuję :* Niczego nie robię z brwiami, rzadko kiedy też je reguluję :)
Deletetwój blog jest cudowny, zupełnie jak ty :**
ReplyDeletei-am-butterfly.blogspot.com
powiem Ci, że ja mam chyba 100 takich miśków z którymi rozstać się nie mogę. Wiadomo są jedne, które są na wierzchu a jedne zakurzone w środku koszu wiklinowego ale żadnego nie dam do piwnicy bo mam sentyment ale jest wiele takich rzeczy :)
ReplyDeleteporuszyłaś mnie tą historią z Kasią :) naprawdę.. świetny sweterek
ReplyDeletedla Ciebie również Wesołych Świąt spędzonych w rodzinnym gronie!
Ja mam takiego misia, kiedyś był mojej mamy, a teraz jest mój. Koło 40 lat to już będzie miał ; o. Wesołych świąt dla ciebie też! ^^ /a.
ReplyDeleteI used to want a big doll, so she could be my friend :D
ReplyDeleteSerdecznie dziękuję za życzenia! Mam nadzieję, że pierwszy dzień świąt upłynął Wam dobrze :)))
ReplyDeleteco dostałaś pod choinkę? ;)
ReplyDeletelove your sweater! do you think you could do a post on how you do your makeup every day? Its so effortless and pretty!
ReplyDelete-Andi
http://whoneedsprinces.blogspot.com/
merry christmas :) sorry if i'm late to wish you :D
ReplyDeleteMogłabyś podać strony z artykułami w języku angielskim?
ReplyDeleteJakie artykuły czytasz?
so pretty! nice sweater :)
ReplyDeleteHejka, chciałabym zapytać Ciebie o hiszpański.Bp mam zamiar być samoukiem od nowego roku;)Z jakich książek korzystasz? Od jakiego czasu się go uczysz? Trudno ci to przychodzi? Dużo poświęcasz czasu?
ReplyDeleteSuper to wszystko opisalas! Wesolych Swiat! :)
ReplyDeleteDziwnym zbiegiem okoliczności takie swetry znów są modne...
ReplyDeleteTeż mam takie rzeczy;) Chociaż nie za dużo :) Pięknie wyglądasz, sweterek przecudowny;)
ReplyDeleteWeroniko, wiem, że bywałaś w Warszawie, kojarzysz jakieś dobre second-handy w stolicy?
ReplyDeleteZrobisz jakiś przewodnik po krakowie? prosze prosze prosze ! :)
ReplyDeleteSprawdź blogową pocztę :)
ReplyDeleteWiesz może dlaczego Paula P. skasowała swojego bloga appleblossomandthecity? To znaczy nie do końca go skasowała, ale wszystkie posty usunęła, już dawno temu, nie wiem dlaczego, strasznie ją lubiłam a ona gdzieś znika :[ Wydaje mi się, że się znacie, więc może wiesz coś na ten temat, pytam, bo uwielbiałam bloga Pauli
ReplyDeleteNapisałam do Ciebie długą wiadomość na poczcie, a odpowiedzi, jak nie było, tak nie ma..
ReplyDeleteSentyment do ukochanych zabawek z dzieciństwa zawsze zostaje :)
ReplyDeletehttp://drawingfashiondreams.blogspot.com
Jesteś piękna i Twoje stylizacje zawsze są idealne! Które sh w Krakowie polecasz? w jakich Ty buszujesz? :P
ReplyDeleteDawo i Roban, to jest napisane 10000 razy w komentarzach pod każdym postem XD
DeleteJesteś wspaniała i Twoje stylizacje są idealne! Które sh polecasz w Krakowie? Do jakich Ty zaglądasz? :P
ReplyDeletePrzypomniałaś mi o moim różowym Króliczku - towarzyszy mi od dnia narodzin, więc jest już baardzo stary (jak na zabawkę ;-)) Nie potrafię go wyrzucić, bo mam do niego ogromny sentyment, mimo iż jest już podniszczony.
ReplyDeleteYou're so pretty.
ReplyDelete/ Avy
http://MyMotherFuckedMickJagger.blogspot.com
♥
Love your sweater!
ReplyDeleteJa miałam i mam mojego ulubionego pluszaka siedzącego psa o imieniu tutulek i nie chciałabym bym się z nim rozstać :)
ReplyDeleteprześlicznie wyglądasz!
ReplyDeletewww.POLINEFASHION.pl
wchodze na twojego bloga kilka razy dziennie ! kocham go i Ciebie ! :)))
ReplyDeletezapraszam na is-charlie.blogspot.com
Też mam pluszaka którego dostałam w wieku 5 lat, i jest to jedyna rzecz, której nigdy bym nie wyrzuciła, chociaż na codzień do niego nie przywiązuje jakiejś wagi to zawsze można go gdzieś znaleźć w moim pokoju :) ahh te wspomnienia....dzięki za tą notkę, i tobie również życzę wesołych świąt :) pozdrawiam
ReplyDelete